Reklama

Zerowy bilans śmiertelnych ofiar wypadków drogowych w Polsce

To niezwykłe zjawisko na polskich drogach, niemal jak spotkanie jednorożca, bo mimo że - zgodnie z unijnymi dyrektywami - dążymy do "opcji zero", to takich dni jak ostatnia niedziela jest zaledwie kilka w ciągu roku. Tymczasem wczoraj, choć nie brakowało wypadków, to obyło się bez zdarzeń ze skutkiem śmiertelnym. Z kolei w sobotę zginęła tylko jedna osoba. Tak spokojnego pod kątem bezpieczeństwa ruchu drogowego weekendu jeszcze w tym roku nie było.

W sobotę doszło do 57, a w niedzielę do 55 wypadków, w których rany odniosły łącznie 142 osoby, tyle bowiem przewieziono z miejsc kraks na szpitalne oddziały ratunkowe. Niestety mówiąc o "opcji zero" nie możemy tego odnieść w stosunku do miłośników jazdy na podwójnym gazie, bo tych jak zwykle nie brakowało.

Weekendowe dni przyzwyczaiły nas do tego, że policja wyłapuje w tych dniach od 300 pijanych za kółkiem wzwyż. Tym razem według Komendy Głównej Policji choć powyżej średniej z pozostałych dni tygodnia to i tak było "nieźle", bo podczas kontroli drogowych wpadło w sumie tylko 530 kierujących pod wpływem alkoholu.

W kwietniu dużo mniej ofiar śmiertelnych niż w marcu

Zasadne wydaje się pytanie czy tym razem policjanci nie byli tak skuteczni jak podczas minionych weekendów i tysiące kierowców-alkoholików dojechały nie niepokojone przez nikogo do domów czy też paskudna pogoda odebrała też wielu ochotę do tradycyjnego polskiego chlania przy grillu?

Do końca miesiąca pozostały niecałe trzy dni, ale już dziś możemy napisać, że w kwietniu w porównaniu do marca zginęło o wiele mniej osób. Marzec przyniósł nam przedwczesną śmierć 106 osób, które zmarły na miejscu wypadku, to już w tym miesiącu tragiczne dane zamykają się jak na razie na liczbie 82 śmierci na drogach.

Wzrosła liczba rannych, którzy trafili na oddziały ratunkowe

Za to łącznie osób, które odniosły obrażenia w kwietniu jest zdecydowanie więcej niż w marcu, bo 1837 w porównaniu do 1673 miesiąc wcześniej. Prawdopodobnie w tych zdarzeniach brało po prostu udział więcej pojazdów wyposażonych w systemy bezpieczeństwa czynnego i biernego.

Przypomnę, że producenci poduszek powietrznych dają gwarancję skutecznego otwarcia się przez 10 lat, a przecież po naszych drogach poruszają się wciąż miliony aut pochodzące z początku stulecia. Teoretycznie więc z roku na rok liczba ofiar i rannych wśród uczestników wypadków powinno być coraz mniej.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Źródło: policja.pl Aktualizacja: 04/05/2025 10:42
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo checkPRESS.pl




Reklama
Wróć do