
Coraz więcej ofiar śmiertelnych w wypadkach podczas świątecznego weekendu. Rośnie też liczba kierowców, których złapano na jeździe pod wpływem alkoholu. Rekordowa wydawałoby się liczba amatorów jazdy na podwójnym gazie została pobita w Wielką Sobotę. W wielu miejscach księża podczas kropienia koszyczków wielkanocnych zraszali też świeconą wodą motocykle i auta. Jak widać na niewiele się do zdało, ponieważ giną na drogach zarówno motocykliści jak i kierowcy osobówek.
Najświeższą śmiertelną ofiarą jest motocyklista, który wczoraj w warszawskim Marysinie na wysokości cmentarza zderzył się z małżeństwem seniorów na ul. Korkowej. Mężczyzna pchając wózek inwalidzki, na którym siedziała jego żona usiłował przedostać się na drugą stronę ulicy poza przejściem dla pieszych.
W wyniku zderzenia 68-letni mężczyzna zginął na miejscu, a kobieta w wieku 63 lat ze ze złamaną kończyną trafiła do szpitala. Kierujący motocyklem 36-latek po uderzeniu w pieszych uderzył w zaparkowaną toyotę. Jego stan lekarze od początku określali na bardzo ciężki. Dziś zmarł w szpitalu.
W Wielką Sobotę wydarzyło się ogółem 51 wypadków, w których zginęły cztery osoby, a sześćdziesiąt zostało rannych. Co gorsza z dnia na dzień policja w trakcie przedłużonego do poniedziałku weekendu łapie coraz większą liczbę pijanych kierowców.
O ile w Wieki Piątek w trakcie wzmożonych kontroli wpadło aż 339 kierowców z promilami alkoholu we krwi to już wczoraj liczba prowadzących po spożyciu napojów wyskokowych wyniosła rekordowe 371. To efekt zakrapianych posiedzeń przy świątecznym stole.
Na nic więc zdają się apele drogówki i poważne konsekwencje jazdy po pijaku z konfiskatą pojazdu włącznie. Na Polaków nie działa ani prośba, ani groźba, a większość z nich nie wyobraża sobie świąt bez wódki czy piwa. Nic więc dziwnego, że każdego dnia siada po kielichu kilka tysięcy nieodpowiedzialnych kierowców.
Od początku miesiąca w ręce policji wpadło już 5167 pijanych kierujących. Dotychczas w kwietniu doszło do 1114 wypadków, w których śmierć poniosło 60 osób, a 1259 odniosło obrażenia i trafiło na szpitalne oddziały ratunkowe. Jest więc szansa, że ten miesiąc i tak okaże się bezpieczniejszy od marca, kiedy to zginęło 106 ofiar wypadków.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie