
Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga poinformowała, że dziewięciu członkom obwodowej komisji wyborczej nr 7 w Otwocku przedstawiono zarzuty dotyczące nadużyć przy liczeniu głosów w II turze wyborów prezydenckich. Sprawa dotyczy m.in. odwrotnego przypisania głosów kandydatom startującym w wyborach.
– Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na wydanie postanowień o przedstawieniu zarzutów wobec dziewięciu osób. Wszystkim podejrzanym ogłoszono zarzuty i przesłuchano ich w charakterze podejrzanych – przekazała prok. Karolina Staros, rzeczniczka prokuratury.
Członkom komisji zarzucono niedopełnienie obowiązków wynikających z kodeksu wyborczego. Nieprawidłowości miały dotyczyć m.in. błędnego ustalenia liczby głosów oddanych na Karola Nawrockiego, obecnego prezydenta, a wówczas jednego z kandydatów, a także odwrotnego przypisania głosów innym kandydatom.
Według śledczych, błędy wynikały z braku weryfikacji danych wprowadzonych do systemu elektronicznego przesyłania wyników oraz niedokładnego sprawdzenia protokołu głosowania.
Prokuratura zaznacza jednak, że działania te miały charakter nieumyślny.
Wszyscy członkowie komisji, którym przedstawiono zarzuty, złożyli już wyjaśnienia. – Obecnie prowadzone są dalsze czynności mające na celu weryfikację zebranych materiałów i zakończenie postępowania – dodała prok. Staros.
Wybory prezydenckie, w których zwyciężył Karol Nawrocki, odbyły się 18 maja (I tura) i 1 czerwca (II tura). Już po głosowaniu pojawiły się wątpliwości opinii publicznej dotyczące rzetelności liczenia głosów.
Na skutek protestów wyborczych Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego przeprowadziła oględziny w kilkunastu komisjach. W efekcie uznano dwa protesty – dotyczące łącznie 12 komisji – za zasadne, jednak bez wpływu na ostateczny wynik wyborów. Kilka dni później SN stwierdził ważność wyboru prezydenta.
Prokuratura Krajowa prowadzi obecnie 17 śledztw w sprawie możliwych nadużyć w komisjach wyborczych w całym kraju. Do końca lipca sprawdzono 250 obwodowych komisji wyborczych, w części z nich stwierdzając różnice pomiędzy protokołami a faktycznymi wynikami liczenia.
Najczęściej nieprawidłowości polegały na przypisywaniu głosów jednego kandydata innemu oraz na niezgodnościach pomiędzy protokołami a realnym przebiegiem głosowania. Prokuratura podkreśla jednak, że w żadnym przypadku nie miały one wpływu na ogólny wynik wyborów prezydenckich.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie