
Były szef Rządowego Centrum Legislacji (RCL), Krzysztof Szczucki, został wezwany do prokuratury w charakterze podejrzanego.Według ustaleń śledczych polityk PiS miał wykorzystywać państwowe środki do finansowania swojej kampanii wyborczej.
Zarzuty mają dotyczyć zatrudniania w RCL osób, które zamiast wykonywać obowiązki służbowe, angażowały się w działania na rzecz kampanii wyborczej Szczuckiego.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie planuje postawić politykowi zarzuty związane z nielegalnym wykorzystaniem środków publicznych.
Z przeprowadzonego przez Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA) śledztwa wynika, że kwota wydana niezgodnie z prawem mogła sięgnąć nawet 1,2 mln zł. Jeśli zarzuty się potwierdzą, może to oznaczać poważne konsekwencje prawne dla byłego szefa RCL.
W styczniu 2025 r. Krzysztof Szczucki zrzekł się immunitetu parlamentarnego jeszcze zanim sprawą zajęła się komisja regulaminowa. Decyzja ta może świadczyć o chęci współpracy z organami ścigania lub próbie uniknięcia politycznego nacisku w tej sprawie.
Sam zainteresowany stanowczo zaprzecza oskarżeniom. Twierdzi, że osoby zatrudnione w Rządowym Centrum Legislacji wykonywały obowiązki zgodne z charakterem pracy w państwowej jednostce, a ewentualne zaangażowanie w kampanię miało miejsce wyłącznie w czasie wolnym. Mimo to prokuratura uważa, że istnieją wystarczające dowody na nielegalne finansowanie kampanii wyborczej z publicznych środków.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie