
W korytarzu parlamentu natrafił na grupę dziennikarzy, którzy zadawali mu liczne pytania, dotyczące głównie jego nieobecności na wezwania komisji śledczej. Obajtek unikał bezpośredniej odpowiedzi na to pytanie, ograniczając się do ogólnikowych wypowiedzi na temat swojej działalności zawodowej oraz planów na przyszłość.
W sejmie odbyło się uroczyste wręczenie zaświadczeń europosłom, którzy zostali wybrani na delegowanych do Parlamentu Europejskiego. Daniel Obajtek były prezez PKN Orlen, był jednym z nich, tóry zdobył mandat z listy Prawa i Sprawiedliwości.
Tego dnia politycy oraz przedstawiciele mediów zgromadzili się w gmachu parlamentu, aby uczestniczyć w ceremonii potwierdzenia mandatów europosłów. Była to szczególnie ważna chwila dla wszystkich wybranych, którzy złożyli przysięgę wierności i zobowiązali się do reprezentowania interesów Polski w instytucjach Unii Europejskiej.
Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen i nowo wybrany europoseł z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, znalazł się w centrum zainteresowania mediów po swojej obecności w korytarzach Sejmu. W rozmowie z reporterem TVN24 Radomirem Witem został zapytany o swoje nieobecności na przesłuchaniach przed komisją śledczą ds. afery wizowej.
Obajtek, reagując na pytanie dotyczące swojej nieobecności na wezwania komisji, odpowiedział zdecydowanie:
Przepraszam bardzo, to proszę zapytać się pana Michała Szczerby z racji tego, że cyrk, który zrealizował, skończył się z dniem wyborów. W związku z tym, jeżeli komisja będzie miała taką ochotę, bym się stawił, to się chętnie stawię. A pragnę zaznaczyć jeszcze raz, że nie unikam organów państwa, ale nie można w okresie tydzień, czy dwa tygodnie przed wyborami robić tego cyrku.
Daniel Obajtek, europoseł PiSDaniel Obajtek, udzielił odpowiedzi na pytania dotyczące jego decyzji o nieobecności na przesłuchaniach przed komisją śledczą ds. afery wizowej. W rozmowie z dziennikarzami wyraził swoje stanowisko w sprawie przepisów prawa i ich równego stosowania.
"Na podstawie tego, że nikt w kraju nie był objęty takim cyrkiem", stwierdził Obajtek, odnosząc się do kontrowersji związanych z terminami przesłuchań przed komisją śledczą. "Przepisy prawa powinny być stosowane wobec wszystkich tak samo. Wobec pana Tuska, wobec pani Gronkiewicz-Waltz", kontynuował.
Wyjaśnił, że mimo wezwań na przesłuchania, jego awizo kończyło się dzień po terminie komisji. "Wielu świadków pisało wnioski o przedłużenie z różnych przyczyn. I ja również złożyłem taki wniosek" dodał.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!