
Ostatnie doniesienia medialne o ks. Michale O., założycielu Fundacji Profeto, wywołały falę oburzenia wśród opinii publicznej i wywołały ostrą reakcję ze strony polityków. Wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski w TVP Info stwierdził, że jedyną słuszną decyzją Kościoła byłoby wyrzucenie ks. Michała Olszewskiego ze swoich struktur.
– Czytałem i jestem przerażony. Przychodzi człowiek, który mówi, że poświęcił życie Jezusowi, a ordynarnie kłamie, że jest niewinny – powiedział Gawkowski, nawiązując do zarzutów wobec ks. Michała O., opisanych przez „Gazetę Wyborczą”. Duchowny, znany ze swojej działalności medialnej i inicjatyw religijnych, miał według medialnych doniesień dopuścić się licznych nadużyć, m.in. finansowych, wykorzystując środki fundacji do celów prywatnych oraz przekazując pieniądze na rzecz swojej rodziny.
Gawkowski, znany ze swoich katolickich przekonań, stanowczo wypowiedział się na temat sytuacji. Zaznaczył, że jako osoba wierząca czuje się szczególnie dotknięty zachowaniem księdza.
Wicepremier stwierdził też, że jest katolikiem i gdyby doszło do sytuacji, że natknąłby się na oskarżonego księdza Michałą O., to opuściłby świątynię. Jego słowa obrazują poziom rozczarowania i obrzydzenia, jakie wywołuje sprawa, zwłaszcza wśród wierzących, którzy w większości nie czują, że duchowny nadużył ich zaufania.
Gawkowski odniósł się również do doniesień dotyczących wykorzystywania przez księdza O. funduszy fundacji na cele niezwiązane z jej statutową działalnością.
– Kasa wyciągana na prywatne cele, przekazywana na rzecz rodziny, wielkie pieniądze, które były związane z kobietami – to wszystko mnie obrzydza – dodał wicepremier. W jego słowach można wyczuć głęboką dezaprobatę dla postawy ks. Michała O., który publicznie deklarował oddanie dla Kościoła i moralnych wartości, a według doniesień miał działać w sposób sprzeczny z tymi ideałami.
Wicepremier posunął się dalej, sugerując, że Kościół powinien zareagować na skandal w sposób oczywisty.
– Ten człowiek wyciągnął z publicznych pieniędzy milion złotych i ma prawo bezczelnie mówić, że jest niewinny – powiedział Gawkowski. Polityk uznał, że duchowny nie powinien mieć prawa do kontynuowania swojej posługi kapłańskiej ani do odprawiania nabożeństw.
– Kościół powinien go wyrzucić i nie dać możliwości odprawiać żadnych mszy – dodał stanowczo wicepremier, podkreślając, że działania ks. Michała O. całkowicie przekreślają jego moralną wiarygodność.
Gawkowski wyjaśnił również, że użycie przez duchownego funduszy na cele związane z "uciechami", które według doktryny Kościoła są niedopuszczalne, wyklucza go z grona tych, którzy mogą sprawować funkcje religijne. Polityk wyraził swoje zdziwienie, że ksiądz nadal może pełnić funkcje kapłańskie, podczas gdy zarzuty przeciw niemu podważają podstawy moralne jego powołania.
Wicepremier Gawkowski podkreślił również swoje przekonanie, że sprawa ks. Michała O. powinna zakończyć się w sądzie, a duchowny, jeśli okaże się winny, poniesie konsekwencje prawne.
– Jestem przekonany, że duchowny poniesie karę wymierzoną przez niezależny i niezawisły sąd i trafi do więzienia – powiedział Gawkowski. Jednocześnie zaznaczył, że bez względu na wynik procesu, już teraz powinien on zostać odsunięty od sprawowania posługi, aby zapobiec dalszemu gorszeniu wiernych.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Sprawami wiary powinni się zająć wierzacy a nie ateisci.Ateista nie powinien mieszać w katolickim garnku
Fajnie, gdyby w drugą stronę też to działało...