
W nocy ze środy na czwartek przez Dolny Śląsk przetoczyły się silne burze, powodując liczne zniszczenia i utrudnienia. Żywioł wymusił niemal 180 interwencji straży pożarnej.
Największe problemy odnotowano w rejonach Jeleniej Góry, powiatów bolesławieckiego, lubińskiego, legnickiego, trzebnickiego i wołowskiego.
Zgłoszenia, do których wzywani byli strażacy, dotyczyły przede wszystkim zalanych budynków, dróg oraz powalonych drzew i konarów. W Bolesławcu konieczne było wypompowywanie wody z piwnic, m.in. przy ul. Korfantego i Wojska Polskiego.
W Lasowicach (pow. lubiński) silny wiatr zerwał dach z wiejskiej świetlicy. Natomiast w Żmigrodzie podtopione zostały ulice takie jak Akacjowa, Kolejowa i Lipowa.
Burze nie oszczędziły także infrastruktury energetycznej. Jak poinformował rzecznik Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego Tomasz Jankowski, porwisty wiatr uszkodził linie energetyczne. W czwartek rano około 1,9 tysiąca odbiorców wciąż pozostawało bez dostępu do energii elektrycznej.
– Dotyczyły one zalanych posesji i dróg oraz usuwania połamanych drzew i gałęzi. W Bolesławcu strażacy wypompowywali wodę z zalanych piwnic m.in. przy ul. Korfantego i Wojska Polskiego. W miejscowości Lasowice, w powiecie lubińskim zerwany został dach z świetlicy wiejskiej. W Żmigrodzie podtopionych zostało kilka ulic m.in.: Akacjowa, Kolejowa, Lipowa – oszacował Tomasz Jankowski.
W Ciechanowie również wystąpiły intensywne opady, które doprowadziły do zalania dróg. Miejscami spadła ogromna ilość gradu, powodując uszkodzenia pojazdów i ogrodzeń.
Na miejscu cały czas działają służby ratownicze, które starają się jak najszybciej usunąć skutki nawałnicy. Trwa naprawa uszkodzonej infrastruktury i usuwanie zalegającej wody oraz drzew blokujących drogi.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie