Od soboty baza lotnicza w Malborku stanie się miejscem stacjonowania niemieckich myśliwców Eurofighter Typhoon, które rozpoczną dyżury w ramach misji NATO Air Policing. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych potwierdziło, że jest to kolejny element zacieśniania współpracy sojuszniczej na wschodniej flance NATO w odpowiedzi na rosnące zagrożenia w regionie.
W oficjalnym komunikacie podkreślono, że przylot niemieckich myśliwców to znaczący krok w zwiększeniu gotowości obronnej sojuszu. Eurofightery dołączą do systemu QRA (Quick Reaction Alert), odpowiedzialnego za błyskawiczną reakcję na wszelkie naruszenia przestrzeni powietrznej.
„Obrona powietrzna RP to system stałych, całodobowych dyżurów, zintegrowany z natowską architekturą bezpieczeństwa” – przypomniało Dowództwo. Oznacza to, że polskie i sojusznicze samoloty pracują w jednym systemie nadzoru, który pozwala na natychmiastowe działanie w sytuacjach podwyższonego ryzyka.
Niemieckie maszyny przyleciały do Polski z bazy w Noervenich w Nadrenii Północnej-Westfalii. Decyzja Bundeswehry jest odpowiedzią na narastające incydenty z udziałem rosyjskich samolotów i dronów, które w ostatnich miesiącach naruszały przestrzeń powietrzną państw NATO.
Obecność Eurofighterów w Malborku zwiększy zdolność sojuszu do kontroli sytuacji w przestrzeni powietrznej nad wschodnią flanką, a także odciąży polskie załogi, które od lat pełnią stałe dyżury w systemie Air Policing.
Wraz z samolotami do Malborka przybyło około 150 żołnierzy Bundeswehry, którzy będą wspierać operacyjne funkcjonowanie kontyngentu. Zgodnie z planem, niemieckie myśliwce pozostaną w Polsce do marca 2026 roku, choć okres ten może zostać wydłużony w zależności od sytuacji geopolitycznej.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie