
Michał K., były szef Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, został zatrzymany przez brytyjskie służby w jednym z londyńskich mieszkań wynajmowanych przez popularną platformę Airbnb. To właśnie tam przebywał, próbując uniknąć odpowiedzialności w Polsce. Zatrzymanie nastąpiło w ramach międzynarodowej współpracy organów ścigania.
Rzecznik Prokuratury Krajowej, komentując zatrzymanie Michała K., wyraził obawy, że procedura ekstradycji do Polski nie będzie szybka. „To nie jest kwestia dni, i obawiam się, że nie jest to też kwestia tygodni” – powiedział rzecznik, sugerując, że sprawa może się przeciągnąć na miesiące.
Wynika to z procedur prawnych obowiązujących w Wielkiej Brytanii, które wymagają dokładnego rozpatrzenia wniosku o ekstradycję oraz zapewnienia podejrzanemu pełni przysługujących mu praw.
Michał K. był poszukiwany listem gończym w Polsce i Europejskim Nakazem aresztowania. Jak wynika z informacji podanych przez śledczych były szef RARS wynajął mieszkanie w popularnych serwisie Airbnb. W ten sposób chciał się ukryć przed wymiarem sprawiedliwości.
Zgodnie z informacjami, jakie podają służby z Wielkiej Brytanii, Michał K. wpadł w ręce mundurowych około godziny 13:00 czasu lokalnego i miał nie stawiać oporu podczas aresztowania.
Do mieszkania wynajmowanego przez Michała K. zapukali dziś śledczy z National Extradition Unit - to specjalna jednostka zajmująca się namierzaniem zbiegów na terenie wysp. Oficjalnie wiemy też, że kolejnym etapem w procesie ekstradycji do Polski będzie jutrzejsze posiedzenie sądu, które wyznaczono na godzinę 10:00. Wtedy też o losie zatrzymengo zdecyduje lokalny sąd.
Wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania umożliwiło organom ścigania krajów członkowskich Unii Europejskiej zatrzymanie Michałą K. i ewentualne przekazanie go polskiemu wymiarowi sprawiedliwości. Wydanie dodatkowego nakazu obejmującego Wielką Brytanię i Irlandię Północną świadczyło o tym, że Michał K. mógł najpewniej przebywać na terytorium tych krajów.
Jak informowaliśmy już w checkpress.pl, afera związana z nieprawidłowościami w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) nabiera tempa. Jak ustalił Onet, to dzięki wyjaśnieniom Justyny G., byłej szefowej działu zakupów w RARS, prokuratura przedstawiła zarzuty prezesowi Agencji, Michałowi K., oraz Pawłowi Sz., twórcy marki "Red is Bad".
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie