
W reakcji na nasilający się kryzys migracyjny premier Donald Tusk ogłosił czasowe przywrócenie kontroli granicznych z Niemcami i Litwą.
Decyzja rządu wywołała natychmiastową reakcję ze strony opozycji, która zarzuca rządowi spóźnione działania i brak skutecznej strategii. Premier odpiera zarzuty, wskazując, że to poprzednie władze przyczyniły się do obecnej sytuacji.
Zgodnie z opublikowanym w środę rozporządzeniem, kontrole na granicy z Niemcami i Litwą zostaną wprowadzone od 7 lipca do 5 sierpnia 2025 roku. Jak tłumaczył premier Tusk, powodem decyzji jest konieczność ograniczenia niekontrolowanego napływu migrantów, którzy przez terytorium Polski próbują przedostać się do Niemiec.
Premier podkreślił, że decyzja Berlina o odmowie przyjmowania migrantów w takim zakresie, jak w minionej dekadzie, zmusiła Warszawę do działania. Polska – według zapowiedzi rządu – może przedłużyć kontrole, jeśli Niemcy zdecydują się zrobić to samo po 5 sierpnia.
Premier w mocnych słowach odniósł się do krytyki ze strony Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji. W swoim wpisie na platformie X ocenił, że „im bardziej państwo polskie odzyskuje kontrolę na granicach, tym mocniej jest atakowane przez PiS, Konfederację i ich bojówki”.
Zarzucił poprzednikom, że otworzyli granice dla setek tysięcy migrantów z Azji i Afryki, a obecnie próbują destabilizować działania Straży Granicznej.
Słowa Tuska wywołały reakcję m.in. byłego premiera Mateusza Morawieckiego, który ironicznie skomentował, że „im bardziej Donald Tusk odzyskiwał kontrolę, tym więcej +inżynierów+ pojawiało się na ulicach”.
Szef klubu PiS, Mariusz Błaszczak, zarzucił rządowi Tuska opieszałość. Przypomniał, że Niemcy już w październiku 2024 roku wprowadziły kontrole graniczne z Polską. Jego zdaniem obecne działania rządu są niewystarczające i wymagają znacznie szerszych rozwiązań.
Błaszczak zapowiedział projekt ustawy zakazującej czasowo wjazdu obywateli państw trzecich do Polski oraz powrót PiS do kampanii zbierania podpisów pod referendum przeciwko paktowi migracyjnemu. Posłowie tej partii mają również przeprowadzić objazd granicy z Niemcami i wizytować posterunki Straży Granicznej.
Choć sytuacja na granicach wciąż pozostaje pod kontrolą, napięcie polityczne wokół tematu migracji rośnie. Rząd zapewnia, że działania podejmowane są z myślą o bezpieczeństwie obywateli, ale opozycja nie zamierza odpuszczać.
Spór o to, kto ponosi odpowiedzialność za obecny kryzys, może stać się jednym z głównych tematów politycznych najbliższych tygodni.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie