Coraz więcej placówek medycznych w Polsce ogranicza przyjęcia pacjentów – także tych onkologicznych. Jak poinformował rzecznik Naczelnej Rady Lekarskiej Jakub Kosikowski, do NIL napływają sygnały z całego kraju o zawieszaniu planowych przyjęć i przekładaniu leczenia na przyszły rok.
                                                                                        Główną przyczyną jest wyczerpanie rocznych limitów finansowania przez Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ).
Z informacji zebranych przez Polską Agencję Prasową wynika, że w wielu placówkach – szczególnie w województwie pomorskim – część planowych zabiegów zostanie przełożona na 2026 rok. Brak środków finansowych spowodował, że szpitale muszą wprowadzać wewnętrzne limity, aby uniknąć dalszego zadłużania.
Rzecznik Naczelnej Rady Lekarskiej potwierdził, że problem dotyczy nie tylko zabiegów planowych, ale również programów lekowych – nawet tych, które formalnie nie podlegają limitom.
– Skoro NFZ od kilku miesięcy nie płaci, to szpitale same zaczęły nakładać limity. Nie są w stanie dłużej kredytować leczenia – podkreślił Kosikowski.
W niektórych ośrodkach zawieszono przyjmowanie nowych pacjentów z reumatoidalnym zapaleniem stawów. Chorzy słyszą, że rozpoczną terapię dopiero po nowym roku, ponieważ nie ma już środków na sfinansowanie ich leczenia.
Jak zaznacza rzecznik NIL, wiele decyzji o wstrzymaniu przyjęć jest podejmowanych nieformalnie. Wszystko zależy od kondycji finansowej danego szpitala oraz sytuacji regionalnych oddziałów NFZ.
– Jeżeli szpital ma odpowiednią poduszkę finansową, to nie będzie się przejmował odroczoną płatnością i będzie leczył – tłumaczy Kosikowski.
W praktyce jednak większość placówek nie posiada rezerw, które mogłyby pokryć opóźnienia w płatnościach z NFZ. W efekcie nawet świadczenia nielimitowane – takie jak leczenie onkologiczne – są w niektórych miejscach sztucznie ograniczane.
Narodowy Fundusz Zdrowia w ubiegłym tygodniu poinformował o otrzymaniu dodatkowych 3,5 miliarda złotych, co zmniejszyło tegoroczną lukę budżetową do około 10,5 miliarda złotych.
Choć to dobra wiadomość, przedstawiciele środowiska medycznego ostrzegają, że sytuacja finansowa systemu ochrony zdrowia wciąż jest krytyczna. Jak przypomniał Kosikowski: „To dobra wiadomość, bo oznacza, że część pacjentów otrzyma leczenie w terminie, ale nadal brakuje ponad 10 miliardów złotych.”
Łączna dotacja dla NFZ w 2025 roku wyniosła już 31 miliardów złotych, a wkrótce – na polecenie premiera Donalda Tuska – Fundusz ma otrzymać kolejne 1 miliard złotych z obligacji skarbowych.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie