Reklama

Wybory prezydenckie 2025: Koniec duopolu PO-PiS? Ekspert przewiduje zmiany

Zbliżające się wybory prezydenckie nie będą jedynie wyborem głowy państwa, ale mogą stać się początkiem fundamentalnych zmian w polskim krajobrazie politycznym – uważa dr Paweł Kowalski, politolog z Uniwersytetu Łódzkiego.

Jego zdaniem, tegoroczne głosowanie może zakończyć trwającą od lat dominację dwóch największych partii: Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości.

Pożegnanie z duopolem PO i PiS?

– Przed nami wybory, które mogą na dobre przedefiniować układ sił na scenie politycznej – twierdzi dr Kowalski. – Dotąd byliśmy przyzwyczajeni do rywalizacji PO i PiS, ale widać wyraźnie, że ten model się wyczerpuje – dodaje. Według niego, na gruzach PiS-u może wyrosnąć nowa siła – Konfederacja – a ewentualny sojusz tej formacji z resztkami PiS-u może być niepodobny do dotychczasowych koalicji.

Co ważne, jak podkreśla politolog, taki sojusz raczej nie będzie powstawał pod przewodnictwem Jarosława Kaczyńskiego. – Jeżeli do drugiej tury dostanie się Sławomir Mentzen, może to być symboliczny koniec epoki PiS-u w obecnym kształcie – zaznacza cytowany przez Polską Agencję Prasową.

Lewica w odwrocie, centrum się konsoliduje

W ocenie eksperta wybory prezydenckie to także czas, gdy mniejsze ugrupowania tracą na znaczeniu – są wchłaniane przez większe siły polityczne. – PO już teraz skutecznie „przejmuje” elektorat Trzeciej Drogi. Z kolei Lewica – nie dość, że osłabiona aferami i brakiem spójności – nie jest dziś realnym graczem – mówi Kowalski. Według niego kampania Magdaleny Biejat nie przyniosła oczekiwanego efektu, a sama partia może w przyszłości zniknąć z Sejmu.

Zdaniem politologa, to właśnie lider Konfederacji, Sławomir Mentzen, staje się jednym z głównych bohaterów kampanii. – Jego popularność systematycznie rośnie, a wiele osób mówiło, że 20 proc. poparcia to sufit. Moim zdaniem Mentzen ten sufit już przebił – twierdzi dr Kowalski.

Jego siłą ma być nie tylko aktywność w terenie i wyrazisty przekaz, ale także to, że trafia do konkretnej grupy wyborców – przedsiębiorczych, samodzielnych 30- i 40-latków, którzy chcą niskich podatków i mniej ingerencji państwa. – To kandydat generacyjny, skierowany do tych, którzy mają dość redystrybucji i chcą w końcu pomyśleć o sobie – zauważa.

Trzaskowski kontra... kto?

Ekspert wskazuje również, że dla Rafała Trzaskowskiego, który pozostaje jednym z głównych faworytów, wynik pierwszej tury będzie kluczowy. Jeśli miałby zmierzyć się w drugiej turze z Mentzenem, może być mu trudno zdobyć większość – część wyborców Konfederacji deklaruje, że nie poprze kandydata PO.

Kowalski zwraca uwagę, że znaczna część elektoratu Trzaskowskiego z 15 października 2023 r. wymaga mobilizacji. – Ten elektorat jest dziś trochę „odpuszczony”, a to może się zemścić w decydującym momencie – ostrzega. Dodatkowo to około 10 proc. niezdecydowanych wyborców może przesądzić o końcowym wyniku.

Politolog nie ma wątpliwości: wybory prezydenckie 2025 będą nie tylko pojedynkiem kandydatów, ale rozgrywką o całkowicie nowy układ sił w Polsce. – Jeśli Konfederacja wejdzie do drugiej tury, zmieni to wszystko – ocenia dr Kowalski. – Duopol PO–PiS może odejść do historii, a przed nami zupełnie nowe rozdanie na prawicy i przebudowa całej sceny politycznej.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Źródło: PAP Aktualizacja: 30/03/2025 13:00
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo checkPRESS.pl




Reklama
Wróć do