
W niedzielę rano burmistrz Bukaresztu i kandydat na prezydenta Rumunii, Nicusor Dan, oddał głos w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich. Uczynił to w swoim rodzinnym Fogaraszu, w tej samej szkole, do której uczęszczał jako dziecko.
W krótkim wystąpieniu przed lokalem wyborczym Dan podkreślił, że głosuje za europejskim kierunkiem Rumunii i sprzeciwia się izolowaniu kraju na arenie międzynarodowej.
– „Przyszedłem tu z myślą o wielu cichych, uczciwych i pracowitych ludziach, którzy od dawna nie czuli się reprezentowani” – powiedział Dan po głosowaniu. Jak dodał, jego decyzja przy urnie była wyrazem poparcia dla zmiany, która ma przynieść stabilność, dobrobyt oraz utrzymanie silnych relacji z partnerami międzynarodowymi.
Podkreślił, że wybory te mają wymiar historyczny: – „To punkt zwrotny. Rumunia wybiera teraz swoją przyszłość nie na pięć lat, ale na dłużej” – zaznaczył.
Nicusor Dan w drugiej turze zmierzy się z Georgem Simionem, liderem nacjonalistycznej i radykalnie prawicowej partii AUR (Sojusz na rzecz Zjednoczenia Rumunów). Stawka jest wysoka – wybory to nie tylko walka o fotel prezydenta, ale też symboliczna decyzja o kierunku, w jakim ma zmierzać Rumunia: proeuropejskim czy nacjonalistyczno-izolacjonistycznym.
Niedzielne głosowanie odbywa się w cieniu grudniowego kryzysu wyborczego. Sąd Konstytucyjny Rumunii unieważnił wówczas pierwszą turę wyborów, która miała miejsce 24 listopada 2024 roku. Powodem były poważne zarzuty wobec Calina Georgescu, kandydata, który zdobył wówczas największe poparcie.
Georgescu został oskarżony o łamanie zasad kampanii oraz o korzystanie ze wsparcia „aktora zewnętrznego” – sugerowano, że chodzi o Rosję. Decyzja sądu wywołała burzę w rumuńskiej polityce i doprowadziła do powtórzenia głosowania.
Lokale wyborcze w Rumunii zostaną zamknięte o godzinie 21:00 czasu lokalnego (czyli o 20:00 czasu polskiego). Wtedy też ogłoszone zostaną pierwsze wyniki exit poll, które dadzą wstępny obraz tego, jak rozłożyły się głosy w drugiej turze.
Choć oficjalne wyniki poznamy dopiero po ich zatwierdzeniu przez Centralne Biuro Wyborcze, już dziś wieczorem może się okazać, czy Rumunia wybierze kontynuację europejskiego kursu – czy raczej radykalną zmianę polityczną.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie