
We wtorek Sąd Okręgowy w Poznaniu wydał kolejny wyrok uniewinniający Adama Z. od zarzutu zabójstwa Ewy Tylman. To już trzeci raz, kiedy sąd I instancji nie dopatrzył się winy oskarżonego w tej jednej z najgłośniejszych spraw ostatnich lat.
Sędziowie nie tylko nie uznali Adama Z. za winnego zabójstwa, ale również oddalili możliwość przypisania mu zarzutu nieudzielenia pomocy.
Choć orzeczenie zostało wydane, nie jest ono prawomocne. Oznacza to, że prokuratura ma możliwość wniesienia apelacji, co – jak pokazuje historia tego postępowania – już dwukrotnie miało miejsce.
Poprzednie dwa uniewinnienia zostały uchylone przez sąd apelacyjny, który kierował sprawę do ponownego rozpoznania. Tym samym poznański sąd okręgowy zajmował się tą sprawą po raz trzeci.
Ewa Tylman zaginęła w nocy z 22 na 23 listopada 2015 roku w centrum Poznania. Po kilku miesiącach poszukiwań ciało kobiety zostało odnalezione w Warcie. Biegli nie byli jednak w stanie jednoznacznie wskazać przyczyny śmierci z powodu zaawansowanego rozkładu zwłok.
Według aktu oskarżenia, Adam Z. miał zepchnąć Ewę ze skarpy, a następnie wrzucić ją nieprzytomną do rzeki. Prokuratura uznała, że działał z tzw. zamiarem ewentualnym, co stanowi zbrodnię zagrożoną karą do dożywotniego pozbawienia wolności.
Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał jednak, że nie istnieją wystarczające dowody, które potwierdzałyby winę Adama Z. Podkreślono, że brak jest jednoznacznych ustaleń, które mogłyby stanowić podstawę do skazania.
Sprawa Ewy Tylman przez lata budziła ogromne zainteresowanie opinii publicznej, jednak – mimo wielu lat śledztwa i procesów – wciąż nie udało się jednoznacznie wyjaśnić, co dokładnie wydarzyło się tej feralnej nocy.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie