
Sędzia Aleksandra Rusin-Batko rozpozna zażalenie Prokuratury Krajowej na odmowę zastosowania aresztu wobec Marcina Romanowskiego. Swój awans do sądu okręgowego zawdzięcza neo-KRS. Tuż przed jej nominacją senator Krzysztof Kwiatkowski informował, że ta nie powinna go otrzymać, ponieważ w swojej karierze nie rozpatrzyła nawet jednej skomplikowanej sprawy.
Niedawne doniesienia dotyczące awansu Aleksandry Rusin-Batko na stanowisko sędziego Sądu Okręgowego wywołały burzę w środowisku prawniczym. Sprawę nagłośnił sędzia Bartłomiej Starosta, który podkreślił, że Rusin-Batko, mimo braku doświadczenia w rozpatrywaniu skomplikowanych spraw karnych, otrzymała awans bez żadnej debaty w ramach neoKrajowej Rady Sądownictwa (neoKRS).
NeoKRS, organ odpowiedzialny za nominacje i awanse sędziów, od dawna jest przedmiotem krytyki ze względu na zarzuty o upolitycznienie. W przypadku Aleksandry Rusin-Batko, zespół oceniający jej kandydaturę, to członkowie niekonstytucyjnego organu, w którym zasiadają też celem sprawowania nadzoru politycy Koalicji 15 października.
Według informacji senatora Rusin-Batko nie miała doświadczenia w rozpatrywaniu skomplikowanych spraw karnych, co wzbudziło obawy dotyczące jej kompetencji do orzekania w sądzie wyższym.
Mimo tych zastrzeżeń neoKRS przyznała jej awans bez jakiejkolwiek dyskusji, a teraz właśnie ta sędzia rozpozna zażalenie Prokuratury Krajowej ws. Marcina Romanowskiego.
Wielu sędziów i adwokatów wyraża swoje zaniepokojenie procesem awansowania w neoKRS. Sędzia Bartłomiej Starosta, który poinformował opinię publiczną o awansie Rusin-Batko, nie jest jedynym krytykiem tego procesu. Tysiące sędziów uważa, że system ten, zamiast promować najbardziej kompetentnych i doświadczonych sędziów, nadal faworyzuje osoby powiązane z określonymi grupami politycznymi.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie