Reklama

Biejat obiecała ułaskawienia za aborcję. Wiadomo, kogo dotyczy deklaracja

Ważna deklaracja Magdaleny Biejat na wiecu wyborczym w Lublinie. Wicemarszałkini Senatu i kandydatka Lewicy w wyborach na prezydenta oświadczyła: "jeśli zostanę prezydentem RP i dopóki nie zmieni się prawo, ułaskawię każdą osobę, która pomoże w aborcji". Z okazji Dnia Kobiet na nowo rozgorzała dyskusja o prawie do przerywania ciąży.

Magdalena Biejat powiedziała to, co wszyscy z Koalicji 15 X wiedzą, ale boją się głośno o tym mówić czyli że Polki czują się zlekceważone i rozczarowane. Chodzi o padającą wielokrotnie w kampanii wyborczej do Sejmu w ubiegłym roku z ust polityków, którzy tworzą dziś koalicję rządową deklarację o przywróceniu prawa do aborcji na życzenie.

Porażka przy pierwszym głosowaniu

Niestety szybko okazało się, że łatwiej powiedzieć niż uczynić, co pokazało pierwsze, całkiem niewinne głosowanie w sprawie depenalizacji aborcji czyli za odstąpieniem od karania lekarzy, partnerów czy rodziców za tzw. pomocnictwo w przerwaniu ciąży, bowiem kobieta usuwająca zarodek karze nie podlega.

Rozłam w koalicji rządowej – Giertych oberwał za PSL

Podczas kluczowego głosowania w tej sprawie przeciwko takiemu rozwiązaniu zagłosowali posłowie koalicyjnego Polskiego Stronnictwa Ludowego, a Roman Giertych wyjął swoją kartę do głosowania, by w nim nie uczestniczyć i nie opowiadać się po żadnej ze stron. W efekcie zabrakło ledwie kilku głosów, by przepis wszedł w życie.

Wybuchł wówczas wielki skandal, a po głowie oberwało się przede wszystkim Romanowi Giertychowi, który stał się twarzą porażki Koalicji w tej ważnej sprawie. Mówiło się wówczas o wyraźnym pęknięciu koalicji, które zaważy na jej dalszych losach. Nie jest bowiem tajemnicą, że zarówno PO, jak i Lewica z ludźmi Hołowni za PSL i jej politykami nie przepadają.

Biejat podkreśliła, że prawo do aborcji jest czymś, co ówczesna opozycja obiecała wyborcom, a jednocześnie przypomniała, że przejęcie władzy w Polsce po PiS udało się tylko dzięki temu, że to właśnie kobiety, rozwścieczone pozbawianiem ich podstawowych praw człowieka przez Kaczyńskiego i jego partię, poszły do urn, by przeciwko temu zaprotestować i wybrać PO, TD i Lewicę.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Źródło: Kurier Lubelski Aktualizacja: 10/03/2025 15:19
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo checkPRESS.pl




Reklama
Wróć do