
Chiny: Tajfun Haikui sieje zniszczenie. Są ofiary śmiertelne. W chwili, gdy Haikui dotarł na ląd, porywy wiatru sięgały ponad 70 kilometrów na godzinę. Jednak wcześniej, w niektórych regionach prowincji Fujian, spadło aż 300 litrów deszczu na metr kwadratowy, co spowodowało powodzie i trudne warunki na ulicach.
Niestety, informacje o ofiarach pojawiły się również. Według państwowych mediów, zginęło dwóch strażaków, którzy uczestniczyli w akcji ratunkowej. Ich wóz został porwany przez rwącą wodę powodziową.
Mieszkańcy obszarów dotkniętych tajfunem opisywali sceny mebli unoszących się na zalanych ulicach, a niektóre samochody całkowicie zanurzyły się w wodzie. Sytuacja stała się na tyle niebezpieczna, że wiele szkół, miejsc turystycznych, parków, portów oraz transportu przybrzeżnego i rzecznego zostało zamkniętych. Loty były opóźniane lub odwoływane.
Rząd chiński podjął działania mające na celu wsparcie poszkodowanych przez klęski żywiołowe. Przyznał 200 milionów juanów na pomoc w usuwaniu skutków tajfunu.
Chińscy meteorolodzy informują, że Haikui stracił na sile po zejściu na ląd i został zdegradowany do burzy tropikalnej. Niemniej jednak nadal będzie się przemieszczać nad obszarem Chin, co może generować dalsze opady deszczu i niesprzyjające warunki pogodowe.
Haikui to kolejny tajfun, który uderzył w Chiny w ostatnich tygodniach. Wcześniej tajfun Saola spowodował jedną ofiarę śmiertelną i znaczne zniszczenia w innych częściach kraju. W ubiegłym miesiącu obszary północne i północno-wschodnie Chin zmagały się z poważnymi powodziami spowodowanymi tajfunami Doksuri i Khanun. W obliczu tych kolejnych klęsk żywiołowych, chińskie władze muszą stawić czoła trudnemu czasowi i prowadzić działania zaradcze, aby zapewnić bezpieczeństwo swoim obywatelom.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!