
Ćwiczenia NATO na Bałtyku - manifestacja siły wobec Rosji. Organizatorem tych dwutygodniowych manewrów jest niemiecka marynarka wojenna, a ich celem jest demonstracja jedności i gotowości obronnej w regionie Morza Bałtyckiego.
Głównym punktem dowodzenia ćwiczeń jest miasto Rostock, gdzie również odbyła się konferencja prasowa z udziałem dowódcy niemieckiej marynarki wojennej, wiceadmirała Jana Christiana Kaacka. Dowódca podkreślił, że ćwiczenia odbywające się na znacznym dystansie, blisko tysiąc kilometrów od siebie, są ważnym krokiem w kierunku pełnej gotowości operacyjnej jako ważne regionalne dowództwo NATO.
Celem manewrów "Northern Coasts 2023" jest przede wszystkim przesłanie sygnału w stronę Rosji. Wiceadmirał Kaack wyraźnie podkreślił, że te ćwiczenia pokazują, że wszystkie kraje partnerskie są czujne i gotowe do wspólnej obrony. Niemiecka marynarka wojenna postanowiła jednak unikać prowokacji i nie przeprowadzać manewrów w rejonie rosyjskiej enklawy - obwodu królewieckiego, aby nie wprowadzać niepotrzebnych napięć.
Jednym z kluczowych scenariuszy ćwiczeń jest blokada statku handlowego, która prowadzi do eskalacji konfliktu i ataku na okręty NATO. Ćwiczenia obejmują także lądowanie wojsk NATO na terenach krajów bałtyckich, co jest istotne z uwagi na uzależnienie tych państw od wsparcia morskiego.
Dowódca niemieckiej marynarki, wiceadmirał Kaack, podkreślił, że choć sytuacja w regionie jest napięta ze względu na wydarzenia na Ukrainie, rosyjska marynarka na Bałtyku zachowuje się stosunkowo normalnie, nie prowokując i przestrzegając prawa morskiego.
W manewrach "Northern Coasts 2023" biorą udział żołnierze i sprzęt wojskowy z Włoch, Francji, Finlandii, Estonii, Danii, Kanady, Belgii, Łotwy, Litwy, Holandii, Polski, Szwecji, USA i Niemiec. Ćwiczenia te mają na celu wzmocnienie jedności sojuszniczej i pokazanie stanowczego podejścia NATO do zapewnienia bezpieczeństwa w regionie Morza Bałtyckiego.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!