
Czekała aż jej dziecko umrze z pragnienia! Spędzi 14 lat w więzieniu. Jennifer W. została pierwotnie skazana na 10 lat więzienia w związku ze śmiercią pięcioletniej dziewczynki. Jednakże zarówno obrona, jak i prokuratura odwołali się od tego wyroku, co skierowało sprawę do sądu apelacyjnego. Przesądziło to o wydaniu wyroku 14 lat więzienia, podkreślając tragiczne konsekwencje jej działań.
W 2014 roku Jennifer W. wyjechała do obszarów kontrolowanych przez tzw. Państwo Islamskie (IS), organizację dążącą do utworzenia międzynarodowego kalifatu. Tam dołączyła do kobiecej policji obyczajowej, patrolując ulice i przestrzegając rygorystycznych norm IS dotyczących zachowania i ubioru. To właśnie w tym kontekście, w 2015 roku, zakupiła dwie jazydzkie niewolnice – matkę i pięcioletnią córkę.
W trakcie pobytu dziewczynki u Jennifer W. doszło do tragedii. Dziecko zachorowało i zostało pozostawione na słońcu przez męża Jennifer jako karę. Kobieta była świadoma tego faktu, jednak nie podjęła działań, aby pomóc dziecku. Pięciolatka zmarła z gorąca i pragnienia. Represje i okrucieństwo wobec jazydów były charakterystyczne dla działań IS, a ta tragiczna historia jest przykładem, jak te zbrodnie mogą dotykać także osoby związane z tą organizacją.
Sąd w Monachium skazał Jennifer W. na 14 lat więzienia za jej udział w tej zbrodni. Jej obrona twierdziła, że brak jest dowodów na śmierć dziewczynki i wnosiła o karę w zawieszeniu za "wspieranie organizacji terrorystycznej". Niemniej jednak, sąd uznał ją również za przyczynienie się do śmierci i zbrodnię przeciwko ludzkości.
Ta dramatyczna historia rzuca światło na trudności związane z przeciwdziałaniem działaniom organizacji terrorystycznych, a także na moralne i etyczne wyzwania, z jakimi muszą się zmierzyć osoby, które w jakikolwiek sposób były związane z IS. Wyrok w sprawie Jennifer W. przypomina o konieczności odpowiedzialności za akty przestępcze popełnione w związku z terroryzmem oraz o tym, jak ważne jest utrzymanie sprawiedliwości w obliczu takich tragedii.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!