Gdy w grudniu 2023 roku powołano rząd Donalda Tuska, jednym z kluczowych filarów zapowiadanych zmian było przywrócenie praworządności oraz odpolitycznienie mediów publicznych. Obietnice te znalazły się zarówno w programie „100 konkretów”, jak i w umowie koalicyjnej. Po dwóch latach rządów bilans w tych obszarach pozostaje jednak – zdaniem politologów – wyraźnie rozczarowujący.
Eksperci podkreślają, że najbardziej zdegradowane przez poprzednią władzę instytucje państwa nie doczekały się realnej naprawy, a dominującą rolę odegrała kalkulacja polityczna oraz obawy związane z wyborami prezydenckimi.
Zdaniem prof. Antoniego Dudka z UKSW sytuację w sądownictwie można określić wprost jako „klęskę totalną”. Brak porozumienia z prezydentem Andrzejem Dudą, a następnie z Karolem Nawrockim, doprowadził do całkowitego zablokowania reform ustawowych.
– Należy ocenić te dwa lata jako zmarnowane, bo nie posunięto żadnych spraw do przodu – podkreślają rozmówcy PAP. Próby legislacyjne podejmowane przez ministra Adama Bodnara zakończyły się fiaskiem, a ustawy dotyczące KRS i Trybunału Konstytucyjnego zostały skutecznie zablokowane.
Politolog Bartłomiej Biskup zwraca uwagę, że rozwiązanie kryzysu w sądownictwie wymagało decyzji stricte politycznej, a nie jedynie sporów prawnych o status sędziów. Takiej decyzji jednak nie podjęto.
Równie krytyczne oceny dotyczą mediów publicznych. Choć formalnie znajdują się one w stanie likwidacji, ten tymczasowy model okazał się dla rządzących wygodny. Jak zauważają eksperci, pozwala on na zarządzanie bez konieczności negocjacji z prezydentem czy powoływania niezależnych rad.
Zdaniem prof. Dudka, rządzący przyjęli logikę konfrontacyjną, obawiając się reakcji własnego zaplecza politycznego. Próby dialogu z prezydentem mogłyby zostać odebrane jako zdrada wyborczych ideałów. Efektem jest jednak paraliż instytucjonalny, który może utrzymać się aż do kolejnych wyborów parlamentarnych.
Jedynym potencjalnym „światełkiem w tunelu” pozostaje Trybunał Konstytucyjny. Jeśli uda się stopniowo wymienić jego skład, możliwa będzie częściowa odbudowa zaufania do tej instytucji po 2027 roku.
Eksperci nie mają złudzeń: im bliżej kampanii wyborczej, tym mniejsze szanse na kompromis. Polaryzacja będzie się pogłębiać, a media publiczne i wymiar sprawiedliwości pozostaną zakładnikami bieżącej polityki.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie