
Prokuratura Okręgowa podjęła śledztwo w sprawie afery zakupu przez Mateusza Morawieckiego działek rolnych od rzymskokatolickiej parafii we Wrocławiu. Postępowanie skupia się na zbadaniu kwestii wyrządzenia poważnej szkody w obrocie gospodarczym w wyniku transakcji pomiędzy kościołem, a byłem premierem i jego małżonką.
Sprawa ta była już wcześniej badana, jednak początkowe postępowanie sprawdzające zakończyło się odmową wszczęcia śledztwa z powodu braku wystarczających dowodów.
Jak poinformowano, decyzję o ponownym podjęciu sprawy podjęto po szczegółowej analizie materiałów przeprowadzonej przez specjalny zespół prokuratorów. Uznano, że konieczne jest uzupełnienie postępowania w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności związanych z transakcją.
Kontrowersyjne grunty o powierzchni 15 hektarów zostały nabyte przez Mateusza Morawieckiego i jego żonę w 2002 roku za kwotę 700 tysięcy złotych.
Wartość tych działek, jak wskazują eksperci, mogła być wówczas wielokrotnie wyższa. Sprawa zyskała na znaczeniu, gdy w 2021 roku działki zostały sprzedane za niemal 15 milionów złotych. Taka różnica w wartościach wzbudziła podejrzenia zarówno w mediach, jak i wśród śledczych.
Prokuratura zapowiedziała dokładną analizę dokumentów związanych z transakcją, a także przesłuchanie osób zaangażowanych w proces sprzedaży. Kluczowe będą kwestie dotyczące procedur, w tym ustalania ceny działek oraz ewentualnej wiedzy nabywcy o planach zagospodarowania przestrzennego.
Media od dawna wskazywały na możliwe nieprawidłowości w transakcji. Dziennikarze sugerują, że Mateusz Morawiecki, będąc radnym w tamtym okresie, mógł mieć dostęp do informacji o planach zagospodarowania terenu, co mogło wpłynąć na decyzję o zakupie działek.
Sam premier odpierał zarzuty, twierdząc, że nie posiadał wiedzy na temat planowanych zmian, które mogłyby wpłynąć na wzrost wartości nabytych gruntów.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie