
W środę opinia publiczna ma poznać szczegóły pierwszego raportu Komisji ds. Badania Wpływów Rosyjskich i Białoruskich, który dotyczy spraw istotnych z perspektywy bezpieczeństwa narodowego Polski. – Prokuratura, zdrada, Macierewicz – tak premier Donald Tusk podsumował w skrócie ustalenia, które dziś zostaną zaprezentowane podczas konferencji prasowej.
Dokument, zaprezentowany wcześniej na posiedzeniu Rady Ministrów, z pewnością wzbudzi liczne kontrowersje, gdyż już sam premier Donald Tusk zapowiedział, że niektóre ustalenia mogą zaskoczyć.
– Słowa, które mi utkwiły w pamięci z krótkiej prezentacji na posiedzeniu rządu, to: ‘Macierewicz’, ‘prokuratura’ i ‘zdrada’” – powiedział premier Tusk, dodając, że raport może ujawnić fakty wpływające na bezpieczeństwo narodowe oraz rzetelność działań politycznych niektórych osób w Polsce.
Już teraz wiadomo, że głównym bohaterem raportu będzie Antoni Macierewicz, były minister obrony narodowej i osoba odpowiedzialna za kluczowe i negatywne reformy w polskim wojsku. Pojawiające się doniesienia wskazują, że w raporcie uwzględniono zarówno aspekty związane z modernizacją polskiej armii, jak i z jego kontakty z osobami powiązanymi z Federacją Rosyjską. Raport ma też dotykać kwestii dezinformacji, co może rzucić nowe światło na przebieg i skutki podejmowanych przez niego decyzji.
Generał Jarosław Stróżyk, szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego, ma przedstawić opinii publicznej szczegóły raportu, który, jak się przewiduje, zarysuje szerszy obraz podejmowanych w przeszłości działań, mających potencjalnie związek z wpływami obcych państw.
Na temat raportu wypowiedział się już Cezary Tomczyk, wiceminister obrony narodowej, który zapowiedział, że dokument pokaże, jak bardzo Antoni Macierewicz mijał się z prawdą w swoich deklaracjach i działaniach. Według słów Tomczyka, które padły na antenie TVP Info, materiał przygotowany przez komisję „dotyczy spraw bardzo poważnych”, w tym modernizacji armii i kontaktów osób związanych z administracją państwową z obywatelami Federacji Rosyjskiej.
Choć Tomczyk nie ujawnił szczegółowych informacji, jego wypowiedzi sugerują, że raport może przedstawiać Macierewicza jako osobę, która nie zawsze działała w interesie narodowym. Wątpliwości co do jego rzekomej zdrady, którą zasugerował premier, mają swoje korzenie w licznych kontrowersjach dotyczących jego współpracy ze stroną rosyjską, a także w nieprzewidywalnych ruchach na scenie politycznej.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wszyscy czekamy na te wiadomości. Ale ja mam tyle obaw, że nawet po ujawnieniu tych info. nikomu ale to nikomu nie będą postawione żadne zarzuty. Pislanor główny obroni każdego swego członka.