
Mecenas Roman Giertych przekazanie mieszkania przez Jerzego Ż. Karolowi Nawrockiemu mogło mieć wpływ na szybsze opuszczenie przez niego aresztu. Z ustaleń mediów wynika, że umowa notarialna została podpisana w areszcie, gdzie osadzony był senior. –– W areszcie ludzie są skłonni zrobić wszystko aby wyjść – zwraca uwagę Giertych.
Z ustaleń medialnych wynika, że umowa notarialna dotycząca przekazania nieruchomości została podpisana w areszcie, w którym przebywał Jerzy Ż. Okoliczności tej transakcji budzą poważne pytania – zarówno o legalność, jak i o motywy. Pytania dziennikarzy w tej sprawie są wciąż bagatelizowane, a PiS na samą aferę spuścił zasłonę milczenia.
Roman Giertych nie pozostawia złudzeń co do warunków panujących w areszcie:
„W areszcie ludzie są skłonni zrobić wszystko, aby wyjść” – podkreśla adwokat, sugerując, że sytuacja mogła zostać wykorzystana do wywarcia presji na osadzonego.
Giertych zwraca uwagę na sam fakt możliwości wprowadzenia notariusza, a nawet żony osadzonego, do aresztu celem podpisania aktu notarialnego. W jego ocenie świadczy to o wyjątkowych wpływach, jakimi musiał dysponować beneficjent transakcji.
„Jeżeli ktoś załatwia sobie, żonie i notariuszowi przepustkę do aresztu, to pokazuje, jakie ma wpływy. To mogło wpłynąć na decyzję pana Jerzego o wyzbyciu się za darmo majątku” – pisze Giertych, sugerując, że cała sytuacja mogła nie być dobrowolna w sensie społecznym, choć formalnie wyglądała legalnie.
Choć formalnych dowodów na bezpośredni związek przekazania mieszkania z decyzją o zwolnieniu Jerzego Ż. brak, Giertych zadaje pytanie, które może na nowo rozpalić debatę o nadużyciach systemowych: czy nieruchomość przekazana prominentnemu politykowi mogła być nieformalną „ceną” za opuszczenie aresztu?
Warto podkreślić, że cała sprawa toczy się w gorącym momencie kampanii wyborczej, a Karol Nawrocki – odbiorca wspomnianego mieszkania – jest kandydatem wspieranym przez Prawo i Sprawiedliwość.
Dla opinii publicznej kluczowe będzie ustalenie, czy transakcja była w pełni dobrowolna, transparentna i niezależna od sytuacji aresztowanego, czy też była wynikiem wykorzystania jego trudnego położenia. W kontekście działań służb oraz notariatu – kwestie te mogą mieć również wymiar prawny.
Sprawa ma potencjał, by wywołać polityczne reperkusje. Giertych, będący od lat jednym z najgłośniejszych krytyków PiS, jasno daje do zrozumienia, że niezwykłe okoliczności tej transakcji wymagają dokładnego zbadania i publicznego wyjaśnienia.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie