
Miniony weekend okazał się wyjątkowo pracowity dla ratowników Grupy Beskidzkiej GOPR. Aż 11 razy wyruszali z pomocą osobom poszkodowanym w górach, z czego zdecydowana większość interwencji dotyczyła rowerzystów. Szczególnie trudnym dniem była sobota, kiedy to udzielono pomocy sześciu osobom na trasach rowerowych.
Dwa zdarzenia wymagały udziału Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (LPR) ze względu na poważne obrażenia u poszkodowanych. W obu przypadkach konieczny był transport śmigłowcem do szpitala.
Do najpoważniejszych wypadków doszło w sobotni poranek w rejonie Szyndzielni nad Bielskiem-Białą. Na szlaku w pobliżu przełęczy Kołowrót obywatel Czech doznał urazu klatki piersiowej oraz ręki, a dodatkowo miał wbity w ciało kawałek gałęzi. Ratownicy podejrzewali złamania i zadecydowali o natychmiastowym transporcie lotniczym.
Niedługo później na trasie SahAira w trudnodostępnym terenie inny rowerzysta doznał urazów głowy i kręgosłupa, a także złamania ręki. Jego stan również wymagał szybkiej interwencji śmigłowca LPR.
Ratownicy GOPR apelują do wszystkich miłośników górskich wypraw rowerowych o szczególną ostrożność. Jak podkreślają, po niedawnych opadach warunki na trasach są bardzo trudne – podłoże jest śliskie, mokre i grząskie.
–Zadbajcie o swoje bezpieczeństwo, odpowiedni sprzęt, dobór trasy do umiejętności i dostosowanie prędkości do warunków panujących w terenie – przypominają ratownicy z Grupy Beskidzkiej GOPR.
Teren działania Grupy Beskidzkiej GOPR obejmuje obszar od Bramy Morawskiej aż po Babią Górę. W razie wypadku w górach można skorzystać z numerów alarmowych:
985 lub 601 100 300 – czynne całą dobę.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie