
Anastazja Rubińska - znaleziono ciało Polki?Według relacji greckiego portalu dimokratiki.gr, nagie ciało kobiety zostało znalezione w pobliżu drogi, która łączyła Tigaki z Marmari na wyspie Kos. Znajdowało się ono około 500 metrów od miejsca, gdzie odnaleziono telefon zaginionej kobiety oraz kilometr od miejsca zamieszkania 32-letniego mężczyzny z Bangladeszu, który został oskarżony o jej porwanie.
Portal kosnews24 podaje, że ciało zostało odnalezione pod drzewem, a było częściowo umieszczone w worku i przykryte gałęziami. Zwłoki zostaną poddane badaniom, jednak według informacji ir.gr, policjanci, którzy przybyli na miejsce, rozpoznali Polkę, jednak konieczne jest potwierdzenie tożsamości przez najbliższych.
Według doniesień greckiej redakcji portalu CNN, ciało zostało znalezione w ubraniu, choć znajdowało się w zaawansowanym stanie rozkładu. Odzież i worek zostały zabezpieczone przez lekarzy medycyny sądowej, a z paznokci ofiary zostanie pobrany materiał DNA w celu identyfikacji.
Anastazja Rubińska, pochodząca z Wrocławia, mieszkała na wyspie Kos w miejscowości Marmari od około miesiąca. Pracowała w jednej z restauracji pięciogwiazdkowego hotelu. Ostatni raz widziano ją w poniedziałek, 12 czerwca, około godziny 23. Według greckich mediów, Polka miała się skontaktować ze swoim chłopakiem, który również mieszkał na wyspie.
Anastazja ma 169 cm wzrostu, szczupłą budowę ciała, piwne oczy i na dłoni ma widoczne poparzenie, które stanowi jej szczególny znak rozpoznawczy. W dniu zaginięcia ubrana była w różową sukienkę w kwiaty i miała przy sobie srebrny plecak oraz niebieskie okulary.
W sobotę znaleziono telefon komórkowy zaginionej Polki. Urządzenie to zostało porzucone w Marmari, na wyspie Kos, w pobliżu domu 32-letniego mężczyzny z Bangladeszu, który został zatrzymany przez policję w związku z zaginięciem. Telefon przekazano do dalszych badań w celu znalezienia ewentualnych wskazówek.
W sieci pojawiło się również nagranie, na którym widać zaginioną 27-latkę. Nagranie pochodzi z dnia jej zaginięcia i przedstawia Anastazję wewnątrz lokalu w Marmari. Miała na sobie koszulę w kwiaty, krótkie spodenki i szary plecak. Kobieta złożyła zamówienie przy ladzie, zapłaciła, a następnie spotkała się z grupą obcokrajowców - pięcioma mężczyznami z Pakistanu i Bangladeszu.
Po godzinie 22:30 Anastazja skontaktowała się telefonicznie ze swoim chłopakiem, który również pracował na wyspie. Poinformowała go, że jest pijana i że jeden z napotkanych mężczyzn zaoferował się odwieźć ją na motocyklu do ich pokoju hotelowego. Jednak kiedy partner przybył na miejsce, nie zastał tam Anastazji, a jej telefon był wyłączony.
Cała sytuacja budzi ogromny smutek i oburzenie. Bliscy zaginionej kobiety oraz społeczność wrocławska i grecka żywią nadzieję, że sprawa zostanie jak najszybciej wyjaśniona, a sprawcy zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. To tragiczne wydarzenie przypomina nam, jak ważne jest bezpieczeństwo i ochrona każdej jednostki, niezależnie od miejsca zamieszkania czy pochodzenia. Nasze myśli i kondolencje są z rodziną i bliskimi Anastazji w tym trudnym czasie.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!