
Holandia: pożar statku. Holenderska straż przybrzeżna podała, że najprawdopodobniej pożar wybuchł na skutek zapłonu jednego z aut elektrycznych przewożonych na statku. Niestety, ogień szybko rozprzestrzenił się na pozostałe pojazdy, powodując katastrofalne skutki.
Na statku Fremantle Highway znajdowało się 23 członków załogi, którzy znaleźli się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Część z nich zmuszona była skoczyć do morza, aby uratować się przed ogniem, podczas gdy pozostali zostali ewakuowani śmigłowcami.
Rzecznik straży przybrzeżnej wyjaśnił, że akcja gaśnicza prowadzona jest zarówno z pokładu łodzi, jak i za pomocą śmigłowców, które oblewają statek wodą, starając się powstrzymać rozprzestrzenianie się płomieni. Jednocześnie trwają próby uniknięcia zatonięcia jednostki, co jest obecnie jednym z najważniejszych zadań ratowników.
Niestety, w wyniku tragicznego pożaru, jedna osoba poniosła śmierć, a co najmniej 7 innych odniosło obrażenia. Sytuacja nadal jest bardzo dynamiczna, a służby intensywnie pracują, aby opanować sytuację i zapewnić pomoc poszkodowanym.
Nad ranem, płomienie nadal widoczne są na powierzchni morza, rzucając cień smutku nad całą załogą i rodziny osób zaangażowanych w przewóz samochodów na statku Fremantle Highway. Wstrząśnięci i przerażeni świadkowie tego tragicznego zdarzenia wyczekują kolejnych wiadomości od służb ratunkowych i liczą na jak najskuteczniejszą pomoc dla poszkodowanych.
Wybuch pożaru na statku przypomina nam, jak delikatne i nieprzewidywalne mogą być sytuacje na morzu. Oczekujemy dalszych informacji od holenderskich władz i służb ratunkowych, które pracują nad wyjaśnieniem przyczyn tragedii oraz pomagają w ratowaniu osób, które znalazły się w śmiertelnym niebezpieczeństwie.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!