Reklama

Andrzej Poczobut – więzień polityczny reżimu Łukaszenki. Polski dziennikarz bez pomocy USA


Andrzej Poczubut pozostaje białoruskim więźniem politycznym, przetrzymywanym przez reżim Łukaszenki w kolonii karnej. Działacz polskiej mniejszości na Białorusi do chwili zatrzymania, procesu sądowego i wyroku pozostawał czynnym dziennikarzem. W Polsce jego teksty ukazywały się na łamach "Gazety Wyborczej", której był mińskim korespondentem.


O ile świat polityki, a także różnego rodzaju organizacje, które zajmują się prawami człowieka i opinia publiczna potrafili głośno się dopominać u uwolnienie rosyjskiego dysydenta Aleksieja Navalnego, to polskie władze w sprawie Poczobuta ograniczają się co najwyżej do sejmowych rezolucji i uchwał. Navalny nie przeżył w kolonii karnej, zmarł w lutym 2024.

Co zrobiła Polska w sprawie Poczobuta?

Niemal co roku na linii Moskwa - USA lub też Mińsk - Unia Europejska odbywają akcje wymiany więźniów. I jak co roku na liście uwolnionych brakuje uwięzionego Poczobuta. Szczytem zaniechania było dobrowolne oddanie Putinowi jego szpiega, podającego się w Polsce za dziennikarza w ramach wymiany Amerykańsko - Rosyjskiej i nie zażądanie od Wuja Sama, by w samolocie z przetrzymywanymi przez Moskwę i Mińsk znalazł się polski działacz.

Andrzej Poczobut po raz pierwszy został zatrzymany przez łukaszenkowską bezpiekę w roku 2021 za publikowanie treści nieprzychylnych dyktatorowi z Mińska. O ile wówczas udało mu się jeszcze opuścić miejsce odosobnienia,  to w dwa lata później ta sztuka już mu się nie udała.

Dlaczego Andrzej Poczobut trafił do więzienia?

W lutum 2023 roku po aresztowaniu odbył się motywowany oczywiście politycznie proces Poczobuta, któremu zarzucono tak poważne przestępstwo, jak działalność terrorystyczna czy wzniecanie nienawiści. W wyniku postępowania tego "sądu kapturowego" został on skazany na 8 lat pobytu w więzieniu, co w białoruskich warunkach oznaczało zesłanie do kolonii karnej.

W tego typu więzieniach panują zazwyczaj złe warunki, jest bardzo ograniczony kontakt ze światem zewnętrznym, nie ma mowy o właściwej opiece lekarskiej. Stwarza to realne zagrożenie dla jego życia i zdrowia, a jeśli polskie władze nadal będą bezsilne Andrzej Poczobut wyjdzie na wolność dopiero w roku 2031.

Kim jest Andrzej Poczobut?

Poczobut to rocznik 1973, urodził się i wychowywał niedaleko granicy z Polską w niewielkiej miejscowości w obwodzie grodzieńskim. W stolicy obwodu, Grodnie, ukończył prawo na Uniwersytecie Państwowym im. Janki Kupały w Grodnie. Swoją działalność jako aktywista mniejszości polskiej na Białorusi łączył z rolą publicysty i dziennikarza.

Pisał nie tylko do mediów polonijnych, jak "Głos znad Niemna" czy "magazyn Polski na uchodźstwie", ale publikował także w niezależnych mediach białoruskich. Przez kilkanaście lat był również korepondentem "GW", w której opisywał polityczną rzeczywistość pod autorytarnymi rządami Aleksandra Łukaszenki, w tym represje wobec opozycji.

Poczobut jako symbol oporu wobec reżimu

Poczobut do dziś uchodzi za symbol oporu mniejszości polskiej wobec reżimu oraz obrońca wolności słowa. Uchodzi o osobę o dużej sile moralnej, czego dowodem jest chociażby - mimo olbrzymiej presji - jego pozostanie w kraju, z którego głównie do Polski wyemigrowały w obawie przed więzieniem i represjami dziesiątki tysięcy Białorusinów.

Ponieważ Andrzej Poczobut nie uznaje Łukaszenki jako prezydenta, uznał, że nie będzie szedł z nim na żadne kompromisy. Z tego powodu nie zgodził się wysłania satrapie z Mińska prośby o ułaskawienie. Tym bardziej, że od lat jest ważną postacią Związku Polaków w na Białorusi, któremu przewodzi Andżelika Borys.

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Źródło: checkpress.pl
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo checkPRESS.pl




Reklama
Wróć do