
W sobotę 19 lipca w kilkudziesięciu polskich miastach odbyły się manifestacje zorganizowane przez Konfederację pod hasłem "Stop imigracji!". Ich głównym celem było wyrażenie sprzeciwu wobec polityki migracyjnej obecnego rządu oraz domaganie się zamknięcia granic z Litwą, Ukrainą, Białorusią i Słowacją dla osób nielegalnie przekraczających granice.
Liderzy Konfederacji nie przebierali w słowach. W Białymstoku Krzysztof Bosak postulował zaostrzenie polityki granicznej, w tym możliwość użycia broni przez żołnierzy strzegących granic.
W Toruniu Sławomir Mentzen jasno oświadczył, że jego ugrupowanie sprzeciwia się nie tylko nielegalnej, ale i legalnej imigracji.
"Polska jest dla Polaków, nie chcemy tutaj żadnych imigrantów" – grzmiał Mentzen.
Organizatorzy manifestacji wielokrotnie przywoływali śmierć 24-letniej Klaudii z Torunia, zamordowanej przez obywatela Wenezueli, oraz przypadek 41-latka z Nowego, ugodzonego nożem przez Kolumbijczyka. Te wydarzenia stały się tłem dla haseł wzywających do deportacji, zamknięcia granic i radykalnych działań państwa.
W odpowiedzi na antyimigranckie wystąpienia, w wielu miastach odbyły się kontrmanifestacje środowisk lewicowych i obywatelskich. Hasła takie jak "Migracja to nie zbrodnia", "Faszyzm stop" czy "Uchodźcy mile widziani" były odpowiedzią na agresywny ton demonstracji Konfederacji.
– Każdy człowiek, niezależnie od koloru skóry i pochodzenia, ma prawo czuć się bezpiecznie – mówiła Maria Książak z Fundacji Międzynarodowa Inicjatywa Humanitarna.
Choć większość protestów przebiegała spokojnie, nie brakowało prowokacji i kontrowersji. W Katowicach padły wulgarne hasła, a uczestnicy odpalali race. W Olsztynie doszło do głośnej wymiany haseł między pikietami. W Poznaniu z kolei przed manifestacją rozlano cuchnącą substancję, co organizatorzy odebrali jako celowe zakłócenie wydarzenia.
Na Dolnym Śląsku wojewoda Anna Žabska i jej zastępcy opublikowali oświadczenie, w którym potępili mowę nienawiści oraz podkreślili skuteczność obecnych mechanizmów kontroli granic.
"Bezpieczeństwo obywateli to nasz priorytet – nie wymaga ono podsycania emocji ani wskazywania fałszywych winnych" – podkreślono w komunikacie.
Dane MSWiA pokazują, że udział cudzoziemców w najcięższych przestępstwach, takich jak zabójstwa czy gwałty, nie wzrasta, a wręcz spada. W 2024 r. spośród 503 zabójstw, tylko 13 sprawców było cudzoziemcami.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie