
Najwyższa Izba Kontroli właśnie rozpoczęła kontrolę w siedzibie Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Dzisiajsze działania, to odpowiedź na wniosek ministra sportu Sławomira Nitrasa, który domagał się on NIK sprawdzenia dokumentów i umów w PKOI.
Marcin Marjański, rzecznik NIK, poinformował, że zakres kontroli obejmuje wszystkie umowy realizowane przez PKOl, które były finansowane ze środków publicznych, w tym funduszy pochodzących z ministerstw. Sprawdzane będą zarówno bieżące, jak i historyczne umowy, które mogły być realizowane z udziałem pieniędzy publicznych.
Kontrola, która rozpoczęła się dziś we wtorek 15 października, ma potrwać do końca lutego 2025 roku. Jest to standardowa procedura, którą NIK przeprowadza w przypadku organizacji publicznych finansowanych z funduszy państwowych, aby upewnić się, że środki te są wydawane zgodnie z przepisami prawa i w sposób transparentny.
Przypomnijmy, że Polski Komitet Olimpijski jest kluczową instytucją odpowiedzialną za koordynację działań związanych z przygotowaniami polskich sportowców do igrzysk olimpijskich oraz reprezentowaniem Polski na arenie międzynarodowej. Kontrola ze strony NIK ma na celu upewnienie się, że wszystkie środki finansowe są wykorzystywane w sposób efektywny i zgodny z przeznaczeniem.
Ministerstwo sportu i turystyki zainicjowało kontrolę w odpowiedzi na rosnące oczekiwania związane z transparentnością działań instytucji publicznych, zwłaszcza w obszarach, gdzie wykorzystywane są środki podatników.
Dzisiejsza kontrola to pokłosie afery w PKOI, którą wykryto niespełna dwa miesiące temu. Wówczas dziennikarz radia Zet ujawnił, że obecny prezes Komitetu jako jedyny w historii pobiera ogromne wynagrodzenie z tytułu sprawowania funkcji szefa PKOI.
Wniosek ministra Sławomira Nitrasa dotyczył również zawrotnej sumy 92 milionów złotych wydanych z budżetu Skarbu Państwa na przestrzeni trzech lat na bieżące wydatki związane z funkcjonowaniem Państwowego Komitetu Olimpijskiego.
W sierpniu bieżącego roku na łamach naszego magazynu checkpress.pl informowaliśmy, że Nitras wskazał, że kontrola powinna objąć zarówno bieżące, jak i historyczne wydatki PKOl, aby upewnić się, że wszystkie środki były wykorzystane zgodnie z przeznaczeniem. „Chodzi nam o pełną przejrzystość w działaniach Komitetu Olimpijskiego oraz o upewnienie się, że pieniądze, które powinny trafiać do polskich sportowców i na rozwój sportu, są wydatkowane właściwie” – dodał.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Do czasu zakończenia owej Kontroli, rząd może już się Rozsypać w proch i pył. "Tuskowie" zasypują Nas Zastępczymi Tematami, i są aż tak "ociemniali" na to, że My o tym wiemy. Nie ma co brać Nas "pod włos", Nasze bowiem IQ jest nieco Wyższe niż im się wydaje. Ale oni na siłę chcą zrobić z Nas Ćwierćgłówków. Na tym właśnie mogą się boleśnie Doigrać.