Reklama

Koreańskie mięso armatnie na froncie kurskim! To już się dzieje

Jak donosi szef ukraińskiego wywiadu wojskowego, generał Kyryło Budanow "pierwsze oddziały Korei Płn. dotrą w środę do Obwodu Kurskiego w Rosji, gdzie będą pomagać armii rosyjskiej". Niestety na tę chwilę nie jest jasne jak duża będzie liczebność wojsk Kim Dzong Una oraz w co wyposażeni będą żołnierze północnokoreańscy. Wiadomo natomiast, że znajdą się oni w szeregach specjalnie utworzonego batalionu buriackiego. Chodzi o to, by "wtopili się w tłum" innych wojskowych pochodzenia azjatyckiego.

Potężna siła z Korei wspomoże Putina

W ubiegłym tygodniu agencja Interfax-Ukraina w oparciu o swoje źródła w wywiadzie HUR poinformowała, że rosyjski agresor utworzył "specjalny batalion buracki", w skład którego weszli żołnierze Korei Północnej. W tym czasie już 18 z nich uciekło ze rejonu przyfrontowego. Wywiad ukraiński twierdzi, że w tej chwili może chodzić o liczbę nawet 3 tysięcy żołnierzy. Kyryło Budanov twierdzi, że na terytorium Federacji Rosyjskiej ćwiczy na tamtejszych poligonach aż 11 tys. wojskowych z Półwyspu Koreańskiego.

Koreańskie mięsne szturmy już wkrótce

Przygotowywani do udziału w walkach na froncie Koreańczycy mają być gotowi już na 1 listopada, przy czym pierwsze oddziały w liczbie 2600 żołnierzy pojadą włączyć się do walk na terenie Obwodu Kurskiego, gdzie Siły Zbrojne Ukrainy cały czas utrzymują przyczółek i zajęli m.in. miasto Sudża. Prawdopodobnie reszta z koreańskich tysięcy wojskowych ma zasilać inne rejony walk na froncie w okupowanych regionach Ukrainy.

Głos w sprawie zabrał również szef resortu spraw zagranicznych Ukrainy, Andrij Sybiha, według którego bezpośrednie zaangażowanie wojsk Korei Północnej, które mają walczyć na froncie ramie w ramię z rosyjskim okupantem przeciwko ZSU stanowi olbrzymie zagrożenie dalszej eskalacji wojny ze strony Putina.

Zełeński wydał oficjalny komunikat

Wczoraj wieczorem prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełeński opublikował na platformie X, dawniej Twitter, komunikat. W wystąpieniu wideo stwierdził: "mamy informacje o przygotowaniach dwóch jednostek północnokoreańskiego personelu - potencjalnie są to dwie brygady, liczące około 6 tysięcy żołnierzy każda. To wyzwanie, ale wiemy jak na odpowiedzieć. W tej chwili najważniejsze jest to, by nasi zachodni partnerzy nie przymykali oczu na te działania".

Na te słowa zareagował Mark Rutte czyli Sekretarz Generalny NATO, który oświadczył, że jak dotąd nie ma wystarczających dowodów na to, by Korea Północna wysłała swych żołnierzy do Rosji po to, by wzięli bezpośredni udział w walkach Rosji z Ukrainą. Teraz czekamy na oficjalne stanowisko Koreańczyków z Południa, którzy wcześniej deklarowali wsparcie militarne Ukraine, gdy obecność armii Kim Dzong Una w Ukrainie stanie się faktem.

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Źródło: checkpress.pl Aktualizacja: 05/11/2024 13:50
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo checkPRESS.pl




Reklama
Wróć do