
Nie ma spokoju w celi ksiądz Michał Olszewski zwany też Salcesonem, bo właśnie tą wędliną dokonywał egzorcyzmów. Tym razem prokuratura postanowiła zmienić mu zarzuty i w efekcie beknie za to samo, co Marcin Romanowski. Przypomnijmy, że aresztowany pod koniec marca tego roku szef fundacji Profeto miał odpowiadać za przestępstwo z artykułu 296 Kodeksu Karnego czyli za nadużycie zaufania. Tymczasem, jak podaje rzecznik Prokuratury Krajowej, prokurator Przemysław Nowak, zarzut ten zmieniono i od tej chwili ksiądz ma odpowiadać karnie z tytułu artykułu 284 par. 2. Chodzi o przywłaszczenie powierzonego mienia.
Duchowny, któremu grozi 5 lat więzienia siedzi w areszcie od marca br. W sierpniu sąd przedłużył mu ten środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowana do listopada i nie zanosi się na to, by słynny egzorcysta szybko wyszedł na wolność, bo prawdopodobnie pod koniec października sąd przedłuży mu sankcję o kolejne 3 miesiące. Przypomnijmy: fundacja Profeto ks. Olszewskiego otrzymała gigantyczną kwotę aż 121 mln. złotych. "Salcesonowi" grozi po zmianie zarzutów 5 lat więzienia.
Oczywiście w takiej sytuacji sąd na poczet wyroku więzienia bierze pod uwagę areszt, więc bardzo możliwe, że wspomniane 5 lat będzie liczone od marca 2024. Nie oznacza to oczywiście, że osadzony Olszewski nie próbuje wykorzystywać swojej pozycji jako duchowny i robi wszystko, by wyjść na wolność. I tak udało mu się zza krat skutecznie dorobić wizerunku męczennika pośród polityków i wyborców skrajnej prawicy. Panuje wśród nich pogląd i swoista teoria spiskowa jakoby zapuszkowanie księdza było zemstą polityczną Platformy Obywatelskiej na kaczystach i ziobrystach.
Rozgłos drugiego ks. Popiełuszki "Salceson" uzyskał za sprawą TV Republika i prawicowego X dawniej Twittera. To oni pokazywali liczne zbiórki pod aresztem śledczym prawicowych demonstrantów, którzy przy więziennym ogrodzeniu wznosili modły o uwolnienie Olszewskiego. To oni ukuli teorię według której popularny "Salceson" miał być torturowany w areszcie. Tak przynajmniej wynikało z listu, który Michał O. przekazał prawicowym mediom. Ministerstwo Sprawiedliwości szybko sprawdziło te doniesienia i zapewniło ustami wiceminister Maria Ejchart, że nic podobnego nie miało miejsca. Poza tym pod poręczeniem za "Salcesona" do sądu niego podpisało się aż 98 posłów Prawa i Sprawiedliwości. Jak dotąd wszystkie te działania nie odniosły żadnego skutku poza zbiorowym hejtem prawicowców wobec koalicji rządzącej w mediach społecznościowych.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
100 milionów złotych przywłaszczył a chcą go wypuścić za 350 000, które otrzyma od złodzieja Osrajtka. Śmieszna tą Nasza Sprawiedliwość.