
Wiceszef MON, Cezary Tomczyk ujawnił, że "podróże służbowe członków podkomisji smoleńskiej kosztowały polskiego podatnika ponad milion złotych. Z czego ponad pół miliona wydali na podróże prywatnymi pojazdami. Członkowie podkomisji Antoniego Macierewicza przejechali ponad 800 tys. km, czyli 20 razy okrążyli Ziemię. Nigdy nie byli w Smoleńsku, nigdy się tam nie wybrali".
Kolejne informacje spływające z Ministerstwa Obrony narodowej w sprawie tzw. komisji smoleńskiej, kierowanej przez Antoniego Macierewicza coraz bardziej szokują nie tylko polityków, alei opinię publiczną. Wiceminister obrony, Cezary Tomczyk, poinformował podczas wystąpienia w Sejmie o kolejnych malwersacjach przy okazji działalności tej słynnej komisji byłego szefa MSWiA i SKW.
Tym razem chodzi o przekręty na podróżach służbowymi autami i nieuzasadnionymi lotami, w tym do USA w klasie biznes. Łącznie "turyści" od Macierewicza kosztowali kasę państwa okrągły milion złotych. Sprawa. jest już w prokuraturze, co oznacza, że jest szansa na odzyskanie tych nielegalnie wydanych pieniędzy.
Członkowie komisji smoleńskiej wyjątkowo upodobali sobie wyjazdy, nawet te w najdalsze zakątki świata. Warto w tym miejscu podkreślić, że 800 tysięcy km, które rzekomo przejechali wystarczyłoby na podróż na Księżyc w tę i z powrotem. Rekordzista, Andrzej Łuczak, przejechał swoim autem rzekomo 314 tys. km. Tak imponującymi rezultatami. nie mogą się pochwalić nawet kierowcy ciężarówek jeżdżący na trasach międzynarodowych.
Z kolei jego koleżanka z komisji, Marta Palonek, przejechała zaledwie 130 tys. km "w celach służbowych" czyli teoretycznie rzecz biorąc, próbując wyjaśnić okoliczności katastrofy TU-154M w Smoleńsku. Są też w komisji rekordziści podróży w przestworzach, jak np. Janusz Bujanowski, który aż 39 razy odbył podniebną podróż, w tym na trasach transoceanicznych w klasie biznes.
Tylko cztery przeloty kosztowały 70 tysięcy złotych. Tyle wydano na podróż jednego tylko eksperta komisji w biznes klasie na pokładzie samolotu lecącego na trasie Nowy Jork - Warszawa - Nowy Jork. Ten wybitny specjalista od katastrof lotniczych to Michael Baden. Komisja "wylatała" łącznie az 260 tys. zł na koszt podatnika.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie