
Przyszłość Bartłomieja Kocurka, radnego Koalicji Obywatelskiej, stanęła pod znakiem zapytania po ujawnieniu, że mógł nie mieszkać w Krakowie, co może skutkować utratą mandatu. Sprawa wyszła na jaw dzięki działaniom prywatnej agencji detektywistycznej, wynajętej przez radnego dzielnicy Stare Miasto i byłego dziennikarza, Wojciecha Jakubowskiego.
– W raporcie liczącym 80 stron stwierdzono jednoznacznie, że Kocurek mieszka w Baranówce, poza granicami Krakowa – powiedział Jakubowski.
Do Rady Miasta wpłynął już wniosek o wygaszenie mandatu, a także zgłoszenie do wojewody małopolskiego o nadzór nad sprawą. Zgodnie z przepisami RMK ma czas do 14 sierpnia, by zająć oficjalne stanowisko – jeśli nie zdąży, sprawa trafi w ręce wojewody.
Bartłomiej Kocurek ostro odpowiedział na zarzuty, określając działania jako „podglądanie” i „odczłowieczenie”, a osobom zlecającym obserwację zarzucił brak przyzwoitości.
Jeśli Kocurek faktycznie utraci mandat, jego miejsce zajmie 22-letnia Weronika Frączek z Nowej Lewicy. Taka zmiana nie zachwieje układem sił w Radzie Miasta, która liczy obecnie 43 członków – większość mają Koalicja Obywatelska (20 radnych) oraz Nowa Lewica (4 radnych). Klub PiS liczy 12 osób, a "Kraków dla Mieszkańców" – 7.
Na osobistym zakręcie znalazł się również Michał Ciechowski, radny PiS i dyrektor kancelarii sejmiku województwa małopolskiego. Zarząd okręgowy PiS podjął decyzję o usunięciu go z partii, choć – jak sam twierdzi – nie został o tym formalnie poinformowany.
– Z mediów dowiedziałem się o moim wykluczeniu – przyznał Ciechowski.
W głosowaniu zarządu 14 osób było „za”, 14 „przeciw”, a decydujący głos oddał przewodniczący – poseł Łukasz Kmita. Sprawa może mieć tło polityczne – Ciechowski miał wcześniej nie zgodzić się na działania mające doprowadzić do przedterminowych wyborów do sejmiku, czym naraził się partyjnym kolegom.
Radny zapowiedział, że złoży odwołanie do komitetu politycznego PiS w Warszawie, mimo że formalnie nie otrzymał jeszcze żadnych dokumentów.
Ciechowski od dłuższego czasu odstawał od partyjnej linii. Publicznie poparł m.in. podwyżkę cen biletów komunikacji miejskiej w Krakowie, co spotkało się z dezaprobatą jego klubu. Już w ubiegłym roku był zawieszony w prawach członka PiS, co miało związek z konfliktem dotyczącym wyboru marszałka województwa.
Rzecznik PiS Rafał Bochenek komentował wówczas, że działania Ciechowskiego „szkodzą partii i Polsce”. W tle pojawiają się także napięcia między Ciechowskim a Łukaszem Kmitą, który miał próbować wymusić niezwoływanie sesji sejmiku.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie