
W środę Mariusz Haładyj złożył przysięgę na stanowisko prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Zastąpił w tej roli Mariana Banasia, którego sześcioletnia kadencja zakończyła się 30 sierpnia.
Haładyj, dotąd prezes Prokuratorii Generalnej, zapowiedział, że będzie pełnił swoją misję „bezstronnie, niezależnie i obiektywnie”.
Zadeklarował to, choć przez lata był jednym z najbliższych współpracowników byłego premiera Mateusza Morawieckiego, który ma swój udział w wielu największych aferach finansowych rządu PiS, którymi zajmowała się Najwyższa Izba Kontroli kierowana przez Mariusza Banasia.
Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska podkreśliła, że przekonały ją zarówno wypowiedzi Haładyja podczas publicznego przesłuchania, jak i jego deklaracje wobec parlamentarzystów.
– Wierzę, że będzie to dobry szef NIK – powiedziała, dodając, że liczy na realne odpolitycznienie Izby.
Haładyj zaznaczył, że NIK powinna być przede wszystkim „strażnikiem finansów publicznych i audytorem państwa”. W jego ocenie kontrole nie mogą ograniczać się jedynie do formalnych uchybień. Izba ma badać celowość, efektywność i gospodarność działań administracji, a miernikiem jej skuteczności powinny być odczuwalne zmiany w codziennym życiu obywateli.
Nowy szef NIK zapowiedział też wykorzystanie sztucznej inteligencji do budowy systemu wczesnego ostrzegania, który ma pomóc w szybkim wychwytywaniu nieprawidłowości.
Kandydatura Haładyja została zgłoszona przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię, który podkreślał, że decyzja była konsultowana z rządem.
Początkowo rywalem Haładyja miał być były poseł PiS i wiceprezes NIK Tadeusz Dziuba, jednak tuż przed głosowaniem Jarosław Kaczyński wycofał jego kandydaturę.
Mariusz Haładyj od 2019 roku kierował Prokuratorią Generalną, instytucją reprezentującą Skarb Państwa i państwowe osoby prawne w najbardziej złożonych procesach i negocjacjach.
Na stanowisko powołał go ówczesny premier Mateusz Morawiecki. Wcześniej Haładyj związany był m.in. z administracją rządową, gdzie zdobywał doświadczenie w obszarze prawa i gospodarki.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie