
Michał Woś stracił immunitet. Woś, który pełnił funkcję ministra sprawiedliwości, miał bezpośredni wpływ na dysponowanie środkami z Funduszu Sprawiedliwości. Według prokuratury to właśnie on podjął decyzję o przekazaniu pieniędzy na zakup Pegasusa. Postępowanie w tej sprawie ma na celu wyjaśnienie, czy doszło do nadużycia władzy oraz niezgodnego z prawem wydatkowania funduszy publicznych. Woś, jest jednym z głównych podejrzanych w tej sprawie.
Za uchyleniem immunitetu Michałowi Wosiowi głosowało 240 posłów, co przekroczyło wymaganą większość bezwzględną wynoszącą 231 głosów. Przeciwko odebraniu immunitetu było 192 posłów, a 7 wstrzymało się od głosu. Wynik głosowania pokazuje, że decyzja ta była popierana przez większość posłów, choć znacząca liczba była jej przeciwna.
Decyzja o uchyleniu immunitetu Michałowi Wosiowi została podjęta większością głosów, co świadczy o tym, że znaczna część posłów uznała, iż sprawa wymaga dalszego śledztwa bez ochrony immunitetu parlamentarnego. Głosowanie odzwierciedla podziały polityczne w Sejmie, gdzie większość posłów opozycji oraz część z koalicji rządzącej opowiedziała się za uchyleniem immunitetu.
Przed głosowaniem, Michał Woś wnioskował do marszałka Sejmu Szymona Hołowni o udzielenie mu głosu. Marszałek Hołownia zaznaczył jednak, że zgodnie z regulaminem Sejmu, Michał Woś miał już możliwość wypowiedzenia się na czwartkowym posiedzeniu, podczas którego przedstawiono sprawozdanie komisji. Pomimo tego, część posłów z prawej strony sali skandowała: "Michał Woś, Michał Woś", wyrażając swoje wsparcie dla posła.
Decyzja Sejmu o uchyleniu immunitetu Michałowi Wosiowi spotkała się z różnorodnymi reakcjami w świecie polityki. Opozycja wyraziła zadowolenie z wyniku głosowania, podkreślając konieczność przejrzystości i odpowiedzialności osób sprawujących władzę. "To krok w kierunku wyjaśnienia poważnych zarzutów," stwierdził jeden z liderów opozycji.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!