
Wiceszef MON Cezary Tomczyk zapewnił w piątek, że polski konsul pozostaje w bezpośrednim kontakcie z posłem Koalicji Obywatelskiej Franciszkiem Sterczewskim oraz innymi zatrzymanymi obywatelami RP. Podkreślił jednocześnie, że w ich przypadku procedury są identyczne jak wobec każdego innego Polaka znajdującego się w podobnej sytuacji.
– Polska zawsze interweniuje, kiedy zagrożone są życie, zdrowie czy wolność naszych obywateli – zaznaczył Tomczyk.
Polityk przyznał, że bieżące informacje trafiają także do resortu obrony, jednak pełną komunikacją zajmuje się Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Tomczyk powstrzymał się od deklaracji dotyczących bezpieczeństwa zatrzymanych, wskazując, że to MSZ jest instytucją odpowiedzialną za oficjalne komunikaty.
Resort spraw zagranicznych w nocnym oświadczeniu poinformował, że obywatele Polski są bezpieczni, a konsulowie udzielają im wsparcia w granicach prawa i w realiach działań wojennych. Jednocześnie zaapelowano o unikanie podróży do regionów objętych konfliktem.
Flotylla Sumud, znana także jako Global Sumud Flotilla, została przechwycona w nocy ze środy na czwartek na wodach międzynarodowych około 80 mil morskich od Strefy Gazy. W skład konwoju wchodziło około 40 jednostek i ponad 400 wolontariuszy z 47 państw.
Wśród Polaków na pokładach znaleźli się m.in.:
poseł Franciszek Sterczewski (KO),
prezes Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Palestyńczyków Polskich Omar Faris,
prezeska Stowarzyszenia Nomada Nina Ptak,
dziennikarka i aktywistka Ewa Jasiewicz, posiadająca także brytyjskie obywatelstwo.
Ponad 40 organizacji i ponad setka działaczy społecznych skierowało list do premiera Donalda Tuska oraz szefa MSZ Radosława Sikorskiego. W piśmie domagają się zdecydowanej reakcji dyplomatycznej i prawnej na zatrzymanie Polaków.
„Wzywamy Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej do natychmiastowego podjęcia wszelkich działań dyplomatycznych i prawnych, aby zapewnić szybkie uwolnienie i bezpieczny powrót naszych obywateli” – czytamy w apelu.
Sprawa Flotylli odbiła się echem w kraju. W czwartek pod hasłem „Solidarni z Palestyną” na ulicach Warszawy demonstrowało kilkaset osób. Protest rozpoczął się przed Ministerstwem Spraw Zagranicznych, gdzie doszło do incydentów – wybito szybę w drzwiach budynku i oblano wejście czerwoną farbą. Interweniowała policja.
Pochód przeszedł następnie m.in. przed Kancelarię Premiera i budynek Sejmu.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie