Reklama

Nie żyje papież Franciszek. Liberalna wizja i trudne dziedzictwo

W wieku 88 lat zmarł w Watykanie papież Franciszek. Jorge Mario Bergoglio, który stał na czele Kościoła katolickiego od 13 marca 2013 roku od początku swojego pontyfikatu wzbudzał kontrowersje. Już sam wybór argentyńskiego jezuity był dla wielu szokiem ze względu na to, że rozkwit jego kariery przypadł na rządy wojskowej junty w Buenos Aires.

Franciszek zamknął oczy w wielkanocny poniedziałek w swojej rezydencji czyli Domu Santa Maria. Mainstreamowe media będą teraz przez najbliższe dni roztkliwiać sie nad tym, jakim to Bergoglio był dobrodusznym staruszkiem i jak w ostatnich tygodniach życia zmagał się z chorobą.

Pontyfikat papieża Franciszka 

Jego pontyfikat nie był jednak taki, jak chcą to widzieć przez swoje różowe okulary zaślepieni katolicy z całego świata. Tymczasem w samej Argentynie jego wybór na papieża był szokiem dla wielu środowisk lewicowych ze względu na jawna kolaborację Franciszka z krwawym terrorem wprowadzonym przez faszystowskie rządy dyktatora.

W Argentynie w latach 1976 - 1982 pełnię władzy miał w swoich rękach Jorge Rafael Videla, a okres ten przeszedł do historii jako Brudna Wojna, która pochłonęła około 30 tysięcy osób, które były porywane, przetrzymywane w tajnych więzieniach i bestialsko zabijane.

Nieznane fakty z życia Franciszka 

W tym czasie przyszły papież był prowincjałem argentyńskiej prowincji zakonu jezuitów. Bergoglio miał doskonale zdawać sobie sprawę z tego, że przedstawiciele demokratycznej opozycji są porywani i torturowani. Do dziś głośno jest np. o porwaniu dwóch jezuitów, którzy zostali wówczas uprowadzeni przez służby bezpieczeństwa reżimu.

Junta więziła ich przez pięć miesięcy, a gdy w końcu udało i się wydostać na wolność twierdzili publicznie, że zadenuncjował ich właśnie zwierzchnik zakonu, czyli przyszły papież Franciszek. Początek wspinania się jezuity po hierarchicznej drabinie Kościoła Katolickiego doprowadziła go az do najważniejszego stołka szefa tej najstarszej korporacji świata.

Nigdy nie potępił Putina za napaść na Ukrainę

W ciągu ostatnich lat głośno zrobiło się o Franciszku za sprawą jego reakcji na napaść zbrojną wojsk Władimira Putina w lutym 2022 roku na Ukrainę, której nigdy wprost nie potępił publicznie nazywając rzeczy po imieniu, czyli że za wojnę odpowiada Rosja. 

Potrafił też zaszokować opinię publiczną zalecając walczącej z agresorem i okupantem Ukrainie, by ta "wywiesiła białą flagę". Nigdy też od początku Rosyjskiej inwazji nie odważył się wesprzeć naszych sąsiadów, odwiedzając Kijów, w którym byli wszyscy czołowi przywódcy cywilizowanego świata w geście solidarności.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Źródło: checkpress.pl Aktualizacja: 28/04/2025 12:53
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo checkPRESS.pl




Reklama
Wróć do