Reklama

Oskarżony Marcin Romanowski obraża ambasadora USA w Polsce. "Zainstalowanie rządu Tuska"

Poseł Marcin Romanowski atakuje ambasadora USA po wygranej Donalda Trumpa, mimo ciążących na nim zarzutów karnych. Marcin Romanowski, poseł, wobec którego toczy się postępowanie o poważne przestępstwa, uderza w obecnego ambasadora Stanów Zjednoczonych w Polsce, Marka Brzezinskiego. W mediach społecznościowych Romanowski zarzuca Brzezińskiemu, że miał wpływać na polską politykę i "zainstalować" rząd Donalda Tuska w Polsce.

W swoich ostrych słowach odwołał się do historii, sugerując, że ambasador działał „jak za najgorszych czasów saskich”, i dodając, że „już za chwilę go nie będzie”, co w jego ocenie miałoby poprawić relacje polsko-amerykańskie.

Cyniczny wpis Romanowskiego o Marku Brzezinsnkim 

Romanowski w swoim poście wyraża oburzenie rolą Brzezińskiego, zarzucając mu rzekomą współpracę „ręka w rękę z szantażystami z Brukseli i medialnymi sierotami po Jerzym Urbanie” w rzekomym „instalowaniu” rządu Tuska.

Romanowski, który sam znajduje się w trudnej sytuacji prawnej i grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności, próbuje tym wpisem uderzyć nie tylko w Brzezińskiego, lecz także w politycznych oponentów w Polsce i na arenie międzynarodowej. W jego opinii działalność ambasadora miała destrukcyjny wpływ na polską politykę.

Prokuratorskie zarzuty Marcina Romanowskiego

Warto podkreślić, że zarzuty, które ciążą na Romanowskim, mają charakter poważny. Poseł ten jest oskarżony o działania przestępcze, które mogą zakończyć się wyrokiem nawet dziesięciu lat więzienia. 

Jak informowaliśmy w naszym serwisie checkpress.pl, Romanowskiemu przedstawiono aż 11 zarzutów związanych z nadużyciami w rozdzielaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości, programu rządowego mającego na celu pomoc ofiarom przestępstw.

Chociaż po wczorajszym przesłuchaniu nie zastosowano wobec posła żadnych środków zapobiegawczych, dzisiejsza decyzja prokuratora zmienia dynamikę sprawy. Po dokładnej analizie materiałów z przesłuchania oraz zgromadzonych dowodów prokurator uznał, że istnieje ryzyko utrudniania postępowania, co uzasadnia konieczność wnioskowania o tymczasowe aresztowanie.

Reakcje na kontrowersyjne słowa posła

Słowa Romanowskiego wywołały falę komentarzy zarówno w Polsce, jak i za granicą. Jego postrzeganie roli ambasadora jako „instalującego” rząd Tuska to poważne oskarżenie, które według wielu polityków i analityków nie znajduje oparcia w rzeczywistości. Przedstawiciele różnych partii wskazują, że Romanowski w swoich słowach przekracza granice dyplomacji i poszanowania dla partnerów zagranicznych, co może szkodzić relacjom polsko-amerykańskim.

Nie brak też głosów, że wypowiedzi tego rodzaju, pełne cynizmu i bezpodstawnych oskarżeń, są próbą odwrócenia uwagi od jego własnych problemów prawnych. Krytycy podkreślają, że podobne ataki służą głównie tworzeniu wizerunku politycznego wśród najbardziej radykalnych wyborców, ale nie przynoszą korzyści państwu, zwłaszcza jeśli są skierowane przeciwko ambasadorowi jednego z kluczowych sojuszników Polski.

Możliwe konsekwencje dla polsko-amerykańskich stosunków

Ambasador Mark Brzeziński, jako reprezentant administracji amerykańskiej, przez ostatnie lata pełnił istotną rolę w budowaniu dialogu między Warszawą a Waszyngtonem. Ataki Romanowskiego mogą zniechęcić do współpracy przyszłą administrację amerykańską, a podważanie wiarygodności dyplomatów może stać się dodatkowym obciążeniem dla nowego rządu.

Komentatorzy zwracają uwagę, że podobne zachowania osłabiają wiarygodność Polski na arenie międzynarodowej, a w szczególności mogą zaszkodzić relacjom z nową administracją Stanów Zjednoczonych, szczególnie jeśli w USA trwa polityczna niestabilność. Romanowski swoim wpisem podważa pracę ambasadora, co może zostać odebrane przez Waszyngton jako brak szacunku wobec sojusznika.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Źródło: checkPRESS.pl
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo checkPRESS.pl




Reklama
Wróć do