Paweł Szrot udawał policjanta. Tomasz Wiejski pyta prokuraturę o jego immunitet

Poseł Paweł Szrot związany z Prawem i Sprawiedliwością w grudniu 2023 roku udawał policjanta. Do zdarzenia doszło, gdy politycy iluzorycznie zjednoczonej prawicy nielegalnie okupowali siedzibę TVP i TAI. – Jak oceniłby pan takie zachowanie – pyta prokuratora krajowego Tomasz Wiejski, publikując komentarz Szrota.

Paweł Szrot był jedną z osób, która nielegalnie zajmowała pomieszczenia w budynku Telewizji Polskiej, gdy jej nowy zarząd zdecydował o zawieszeniu emisji programów informacyjnych. Wtedy też w ramach przygotowań nowego studia programu i9:30, pracownicy publicznego nadawcy przewozili niezbędny sprzęt z budynku przy pl. Powstańców Warszawy do siedziby przy ul. Woronicza. 

Szrot udawał policjanta. Polityk PiS nadal bezkarny 

Właśnie tę operację chcieli utrudnić, a nawet uniemożliwić politycy PiS, który zabarykadowali się wewnątrz byłej siedziby TVP Info, gdzie łamali się opłatkiem, śpiewali kolędy, a nawet modlili się. Wszystkim chwalili się w sieci, publikując relacje w mediach społecznościowych. Wśród nich był też Paweł Szrot, który został nagrany, gdy podawał się za policjanta.

Nagranie trafiło do sieci, ponieważ zostało wykonane przez współpracownika Pawła Szrota, który był świadkiem tego, gdy w jednym z pokoi technicznych przebywali pracownicy Telewizji Polskiej kompletujący sprzęt do przewiezienia. 

Jako że drzwi były zamknięte od wewnątrz, a polityk PiS przebywał na korytarzu, ten chcąc wejść do środka, postanowił udawać policjanta.

– Tu policja, proszę otworzyć – zakomunikował głośno, co wyraźnie słychać na nagraniu. 

Tomasz Wiejski pyta o reakcję prokuratury

Pomimo że od zdarzenia minęło już ponad pół roku, prokuratura nadal nie zajęła się sprawą Pawła Szrota. Do sejmu nie trafił też jeszcze wniosek o uchylenie jego immunitetu, choć kodeks karny jasno kwalifikuje takie zachowanie jako przestępstwo. Grozi za nie nawet rok bezwzględnego pozbawienia wolności. 

– Zgodnie z art. 227 kodeksu karnego, kto, podając się za funkcjonariusza publicznego albo wyzyskując błędne przeświadczenie o tym innej osoby, wykonuje czynność związaną z jego funkcją, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku – czytamy na oficjalnej stronie policji.  

Dziennikarz i komentator Tomasz Wiejski na swoim profilu na platformie X opublikował konkretne pytanie skierowane do prokuratora krajowego Dariusza Korneluka. Post zawiera też nagranie, w którym Szrot  zapewnia, że w jego opinii "nic się nie stało". W ciągu kilku godzin obejrzało je już ponad 10 tysięcy osób. 

Przypomnijmy, że pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła jest możliwe jedynie po uchyleniu mu immunitetu. Z takim wnioskiem do marszałka Szymona Hołowni może się zwrócić zarówno policja, jak i prokuratura. Dokument musi następnie zostać zaopiniowany przez komisję regulaminową, a ostateczna decyzja należy do sejmowej większości.