
Są pierwsze udokumentowane przypadki śmierci północnokoreańskich żołnierzy, których Putin rzucił do walk z Siłami Zbrojnymi Ukrainy na terenie Obwodu Kurskiego. Uratowany z rzezi żołnierz udzielił wywiadu, w którym opowiada, że podczas walk zginęło z rąk Ukraińców 40 jego kolegów, a on jako jedyny uszedł z życiem, chociaż zapłacił za udział w wojnie po stronie Rosji ciężkimi ranami.
Ocalały żołnierz Kim Dong Una mówi w nagraniu, że na pozycje, które zajmował jego 40-osobowy odział spadły ukraińskie pociski, w wyniku czego wszyscy z jego wyjątkiem zginęli. Oprócz tego niepochlebnie wyrażał się o samym Putinie, jak powiedział żołnierzom z Korei północnej obiecano, że bedą jedynie budować umocnienia, gdy tymczasem zrobiono z nich mięso armatnie. Przestrzegał też swoich rodaków przed dołączaniem do wojsk jadących do Rosji, zaapelował do nich, by dobrze się zastanowili i pozostali w domach.
O obecności wojsk północnokoreańskich na terenie Rosji ukraiński wywiad donosił już kilkanaście dni temu. Z kolei według źródeł amerykańskich na rosyjskich poligonach przebywać miało nawet do 10 tysięcy żołnierzy z KRL-D, którzy przechodzili tam przeszkolenie bojowe.
Szef Pentagonu, Lloyd Austin, jeszcze wczoraj przestrzegał, że z dziesięciotysięcznego kontyngentu wojsk Kima aż osiem tysięcy może być rzucone do walk w rejonie Kurska. Dzisiejsze wydarzenia mogą to potwierdzać. Putin, nie dość, że wykorzystuje Koreańczyków w mięsnych szturmach na terenie własnego kraju, pokazując słabość regularnych wojsk federacji Rosyjskiej, to okazuje im najwyraźniej pogardę, oszczędzając życie Rosjan.
Eksperci, którzy mają dostęp do źródeł raportujących o stratach twierdzą, że przy tej intensywności walk i wykorzystywaniu żołnierzy z Korei Północnej ich liczba wystarczy na zaledwie kilka dni działań bojowych, w ciągu których zostaną zgładzeni.
Z kolei Austin dodaje, że rosyjscy wojskowi szkolą żołnierzy Kima w dość szerokim zakresie, obejmującym m.in.działania artylerii i dronów, co może wskazywać, że będą oni wykorzystywani także na innych odcinkach frontu czyli już na ukraińskiej ziemi.
Oprócz wparcia wojsk północnokoreańskich Putin korzysta także z dostarczanej mu przez Kima broni, w tym rakiet dalekiego zasięgu. Rosja bowiem nie jest w stanie produkować tyle, by nadążyć z bieżącym zapotrzebowaniem. W tej chwili pomoc Korei i Iranu stanowi większość arsenału używanego przez rosyjską armię.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie