
Prigożyn nie żyje - samolot zestrzeliła Rosja. Wszystko rozpoczęło się w środowe popołudnie, kiedy to samolot wiozący Prigożyna i dziewięciu towarzyszy zniknął z radarów. Tragedia ta była owiania tajemnicą - fragmenty ogona odrzutowca znaleziono oddzielnie od reszty wraku, co dodatkowo zagębiło sprawę w aurze niewyjaśnionego. Odnalezienie ciał ofiar i fragmentów wraku było trudnym zadaniem, zwłaszcza że akcję utrudniła potężna ulewa. Teraz jednak wciąż trwa dochodzenie, a eksperci i służby mundurowe pracują nad odnalezieniem czarnych skrzynek, które mogą rzucić światło na przyczyny tej tragicznej katastrofy.
Co jednak zaskakujące, rosyjskie media nie poświęciły temu wydarzeniu zbyt wiele uwagi. Wiele prokremlowskich kanałów traktuje tę katastrofę jako jedną z wielu informacji. Agencja TASS ogranicza się do podania listy pasażerów, a państwowa białoruska agencja Biełta zdaje się szybko zapominać o tej sprawie. Niemniej jednak, za oceanem, amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW) stara się rozwikłać zagadkę za tą katastrofą.
Według ISW, istnieje wiele teorii dotyczących przyczyn katastrofy i jej politycznych implikacji. Jedna z hipotez mówi o zemście ze strony samego Putina. Czerwcowy bunt wagnerowców, w którym Prigożyn odgrywał kluczową rolę, mógł być upokorzeniem dla Kremla. Śmierć Prigożyna mogła więc być sposobem na potwierdzenie dominacji Putina oraz ukazanie, że buntownicy nie będą tolerowani.
Jednak w tym skomplikowanym mozaiku motywów, pojawiają się także inne możliwości. W negocjacjach z Prigożynem dotyczących warunków przerwania buntu, brał udział Aleksandr Łukaszenka. Istnieje teoria, że mogło dojść do ustaleń dotyczących zakończenia działań Grupy Wagnera w Afryce. Jednak Prigożyn zaskoczył wszystkich, publikując wideo sugerujące, że jego formacja działała niezależnie od Kremla. To mogło przekroczyć "czerwone linie" porozumienia i wywołać gniew Putina.
Podobnie ciekawe jest, co ta tragedia oznacza dla samego Łukaszenki. Jego zdolność do samodzielnego negocjowania z Prigożynem naraziła Putina na trudne wybory. Śmierć Prigożyna mogła więc być sygnałem dla Łukaszenki, że jego pole manewru kurczy się, a także groźbą wobec prób integracji Białorusi i Rosji.
Bez względu na motywy tej tragedii, śmierć Jewgienija Prigożyna pozostawiła wiele niewiadomych i pytań. Czy była to kara za bunt czy wynik politycznych intryg? Czy Kreml odzyska pełną kontrolę nad Grupą Wagnera? Czy też może ten dramatyczny incydent będzie miał większe konsekwencje dla geopolitycznej sytuacji na obszarze Afryki i Bliskiego Wschodu?
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!