
Ministerstwo Rodziny na trzy dni przed upadkiem dwutygodniowego rządu Mateusza Morawieckiego podpisało umowę z radiem RMF FM na emisje reklam za ponad 400 tysięcy zł. – Panowie Mazurek i Ziemiec zapewne najlepiej Państwu wytłumaczą sens tej umowy – komentuje audytor Grzegorz Jakubowski. Sprawdziliśmy, ile pieniędzy przeznaczono na kampanię promującą rodzicielstwo zastępcze.
Nowi ministrowie, tuż o przejęciu władzy od PiS byli zmuszeni wywiązać się z umów, również z propagandowymi mediami wspierającymi PiS – wynika z informacji zawartych w poście Jakubowskiego.
Rząd Mateusza Morawieckiego po przegranych wyborach w 2023 roku przetrwał dokładnie dwa tygodnie – od 27 listopada do 11 grudnia. Mimo że było wiadomo, iż nie ma szans na uzyskanie wotum zaufania, PiS zdecydowało się na próbę stworzenia rządu. W rzeczywistości jednak ten krótki okres posłużył do podpisywania licznych umów, w tym także tych o charakterze finansowym, których skutki nowa ekipa Donalda Tuska odczuwa do dziś.
Jednym z jaskrawych przykładów tego działania jest umowa zawarta przez Ministerstwo Rodziny z Radiem RMF FM. 8 grudnia, czyli na trzy dni przed upadkiem rządu, podpisano kontrakt opiewający na 406 366,56 zł za emisję 60-sekundowego spotu promującego rodzicielstwo zastępcze.
Z informacji zawartych w tabeli wynika, że:
To tylko jeden z przypadków umów zawartych w ostatnich dniach funkcjonowania gabinetu Morawieckiego. Prawdopodobnie takich kontraktów było znacznie więcej, a część z nich miała charakter długoterminowy, co oznacza, że nowi ministrowie, prezesi i dyrektorzy instytucji państwowych zastali już gotowe, podpisane umowy, które trudno było cofnąć lub renegocjować.
Podpisywanie takich umów mogło mieć polityczny kontekst – chodziło o to, by zapewnić finansowanie określonym mediom lub firmom jeszcze przed oddaniem władzy. Grzegorz Jakubowski zwraca uwagę, że publiczne środki mogły być wydawane w sposób, który służył interesom określonych grup związanych z poprzednią władzą.
Nowy gabinet Donalda Tuska, tuz po przejęciu władzy zapowiedział kontrole zawartych umów, jednak w wielu przypadkach anulowanie czy zmiana kontraktów okazały się niemożliwe bez surowych konsekwencji prawnych, a najczęściej finansowych.
Oznacza to, że niektóre media i firmy, które otrzymały kontrakty w ostatnich dniach rządu PiS, mogły realizować swoje umowy niezależnie od woli nowej ekipy i bez żadnych przeszkód, wciąż czerpiąc z pieniędzy podatników.
Przykład 406-tysięcznego kontraktu na spot radiowy w RMF FM pokazuje, jak rząd Morawieckiego wykorzystywał ostatnie dni przed przekazaniem władzy. Nie była to jedyna tego typu umowa, a pełna skala podobnych działań niemal codziennie wychodzi na jaw po szczegółowych audytach i analizach, które regularnie publikuje Jakubowski w swoich mediach społecznościowych.
Również my w serwisie checkpress.pl informowaliśmy, jakie redakcje zarabiały pieniądze od PiS, publikując konkretne dane i kwoty transakcji za emisję reklam i spotów promocyjnych.
Tymczasowy, dwutygodniowy rząd PiS był więc okazją do sfinalizowania wielu korzystnych dla siebie decyzji, które obciążą finanse państwa na dłużej.
– Całe opracowanie Audyt 2016 – 2023, zawierające wykaz wydatków na media, PR, reklamę, agencje „kreatywne”, prawników, usługi IT oraz mechanizmy funkcjonowania ministerstw, instytucji publicznych, państwowych firm, zostanie oddane do końca marca – potwierdza Grzegorz Jakubowski.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie