
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zapowiedziała, że powołanie rzecznika praw pracowników nie jest zbędnym rozszerzaniem administracji, lecz odpowiedzią na realne oczekiwania rynku pracy.
Podkreśliła, że inicjatywa została wpisana w priorytety jej resortu i znalazła się także w programie rządu.
Podczas porannej rozmowy w Onet Minister wyjaśniła, że Państwowa Inspekcja Pracy ma skupiać się na reagowaniu na nadużycia, a rzecznik praw obywatelskich już dziś może zajmować się sprawami pracowniczymi. Jednak liczba zgłaszanych przypadków jest tak duża, że wyspecjalizowana instytucja okazuje się potrzebna.
– Skoro istnieje rzecznik małych i średnich przedsiębiorców, to naturalne, że równowagą będzie rzecznik praw pracowników – zaznaczyła szefowa resortu. – Nie chodzi o mnożenie bytów, ale o wypełnienie systemowej luki.
Według minister, kilkanaście milionów pracujących Polaków oczekuje jasnej i dostępnej ścieżki wsparcia w przypadku problemów w miejscu pracy. Związki zawodowe również od dawna sygnalizują, że pracownicy często nie wiedzą, do kogo mogą zwrócić się z pytaniami czy skargami.
– Poczucie braku instytucji, która zajmuje się wyłącznie sprawami pracowników, jest silne. Nowy rzecznik miałby tę lukę wypełnić – wskazała Dziemianowicz-Bąk.
Zdaniem minister powołanie rzecznika to krok w stronę wyrównania relacji między stroną pracowniczą a pracodawcami. Nowa instytucja miałaby być wsparciem, a nie konkurencją wobec już istniejących organów.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie