Dziś w Warszawie zapadnie jedna z najważniejszych decyzji procesowych w sprawie dotyczącej Funduszu Sprawiedliwości. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa zajmie się wnioskiem Prokuratury Krajowej o zastosowanie trzymiesięcznego aresztu wobec byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Śledczy uzasadniają swój wniosek m.in. obawą ucieczki oraz ryzykiem wpływania na tok postępowania.
Sprawa dotyczy wielowątkowego śledztwa w sprawie nieprawidłowości przy przyznawaniu wielomilionowych dotacji z Funduszu Sprawiedliwości.
Zdaniem Prokuratury Krajowej istnieje wysokie prawdopodobieństwo niestawiennictwa byłego ministra, a także możliwość ukrywania się lub podejmowania działań mających na celu utrudnienie postępowania.
Śledczy wskazują również na dotychczasowe zachowanie Zbigniewa Ziobry, w tym brak jednoznacznej deklaracji powrotu do kraju, co – w ich ocenie – wzmacnia konieczność zastosowania najsurowszego środka zapobiegawczego.
Jeżeli sąd przychyli się do wniosku prokuratury, za Zbigniewem Ziobrą zostanie wydany list gończy. Jak zapowiedział prowadzący postępowanie prok. Piotr Woźniak, w sytuacji ustalenia, że były minister przebywa poza granicami Polski, kolejnym krokiem będzie uruchomienie procedury europejskiego nakazu aresztowania.
Warto zaznaczyć, że wniesienie zażalenia przez obronę nie wstrzymuje działań poszukiwawczych, chyba że sąd zdecyduje o zawieszeniu wykonania postanowienia.
Zbigniew Ziobro usłyszał 26 zarzutów, w tym jeden z najcięższych – kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. Według śledczych miał on wykorzystywać swoją pozycję jako ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego do sterowania procesami decyzyjnymi w sposób sprzeczny z prawem.
Prokuratura zarzuca mu m.in.:
wydawanie poleceń naruszających prawo,
ingerowanie w przebieg konkursów dotacyjnych,
dopuszczanie do przyznawania środków podmiotom niespełniającym kryteriów,
faworyzowanie wybranych organizacji z powodów politycznych.
Jednym z kluczowych wątków śledztwa jest przekazanie 25 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości do CBA na zakup systemu Pegasus. Według prokuratury środki te zostały wydane bez podstawy prawnej.
Kolejny zarzut dotyczy 14 mln zł przeznaczonych na remont Prokuratury Krajowej, również z pominięciem obowiązujących procedur finansowych.
Śledczy twierdzą, że Ziobro miał ukrywać dokumenty istotne dla postępowań karnych, w tym list prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Dokument ten miał wskazywać na podejrzenia wykorzystywania Funduszu Sprawiedliwości przez Solidarną Polskę w trakcie kampanii wyborczej.
Według prokuratury działania byłego ministra były świadome i ukierunkowane na osiągnięcie korzyści majątkowych, osobistych i politycznych, ze szkodą dla interesu państwa.
Sejm 7 listopada uchylił immunitet Zbigniewa Ziobry oraz wyraził zgodę na jego zatrzymanie i aresztowanie. W połowie listopada unieważniono jego paszport oraz paszport dyplomatyczny.
W ostatnich tygodniach Ziobro przebywał m.in. w Budapeszcie i Brukseli. Nie potwierdził jednoznacznie, czy zamierza wrócić do Polski.
Na początku grudnia były minister zapowiedział, że stawi się w kraju „w ciągu kilku godzin”, jeśli spełnione zostaną określone przez niego warunki dotyczące sądów i prokuratury. Prokuratura nie uznała tych postulatów za podstawę do zmiany toku postępowania.
Jeżeli zarzuty zostaną potwierdzone, Zbigniewowi Ziobrze grozi kara do 25 lat pozbawienia wolności.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie