
Śmierć Mashy Amini - represje w Iranie. 22-letnia Mahsa Amini zmarła w areszcie w ubiegłym roku, co wywołało szeroko zakrojone protesty przeciwko surowym zasadom dotyczącym ubioru, praktykom "purytanizmu" i łamaniu praw kobiet w Iranie. Prawnicy, w tym Saleh Nikbakht, dążyli do rzetelnego zbadania okoliczności jej śmierci. W wywiadzie udzielonym portalowi Faraz, Nikbakht wyraził swoje zastrzeżenia co do niekompletnego śledztwa w sprawie śmierci Amini, przeprowadzonego bez udziału rodziny.
Nikbakht zostaje teraz oskarżony o szerzenie propagandy przez irańskie władze. Jego działania, w tym wywiady udzielane mediom oraz krytyczne uwagi na temat ustaleń dotyczących przyczyny śmierci Amini, spotkały się z reakcją reżimu. To jednak tylko jedno z wielu wyzwań, przed którymi stoi prawnik.
Walka o prawa kobiet i ogólnie prawa człowieka w Iranie toczy się nie tylko w sferze prawniczej. Aktualnie działający poza granicami kraju portal Iran International publikuje materiały dotyczące skandali seksualnych, w które zaangażowani są przedstawiciele najwyższych władz Iranu. Te doniesienia wzbudzają kontrowersje i burzą tradycyjną strukturę władzy.
Mahsa Amini była pochodzenia kurdyjskiego, co stawia ją w grupie szczególnie prześladowanej przez irańskie władze. Jej śmierć stała się symbolem walki o prawa kobiet i prawa człowieka w kraju. Rodzina zmarłej oraz prawnicy, tak jak Nikbakht, stawiają opór reżimowi, domagając się rzetelnego dochodzenia w sprawie tragicznego wydarzenia.
Sprawa Nikbakhta i oskarżenia o szerzenie propagandy ukazują trudne warunki, w jakich toczą się starania o sprawiedliwość w Iranie. Nie tylko walka z surowymi praktykami i zadaniami "policji moralności", ale także walka z restrykcyjnym reżimem, który dąży do stłumienia głosów krytyki i oporu.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!