
Hunter Biden, syn prezydenta USA Joe Bidena, stanął w czwartek przed sądem federalnym w Los Angeles w związku z zarzutami o niezapłacenie 1,4 miliona dolarów podatków w latach 2016-2019. Proces, który ruszył po miesiącach spekulacji, dotyczy również wydatków na narkotyki, usługi seksualne i luksusowe towary, które miały mieć miejsce w tym okresie.
Choć początkowo Hunter Biden odrzucał zarzuty, zmienił swoje stanowisko i przyznał się do wszystkich oskarżeń jeszcze przed wyborem ławy przysięgłych.
W latach objętych sprawą syn prezydenta USA zarabiał głównie na doradztwie oraz współpracy z zagranicznymi partnerami, m.in. z Ukrainy, Chin i Rumunii. Reuters przypomina, że w USA oskarżeni często przyznają się do winy w zamian za łagodniejszy wyrok, ale w przypadku Huntera Bidena nie doszło do porozumienia z prokuraturą.
W oświadczeniu po rozprawie Hunter Biden wyjaśnił, że przyznał się do winy, aby oszczędzić swojej rodzinie trudów związanych z publicznym procesem. Zaznaczył również, że spłacił zaległe podatki. Jego adwokat, Abbe Lowell, poinformował, że istnieje możliwość odwołania się od wyroku, który ma zostać ogłoszony między wyborami prezydenckimi na początku listopada a końcem kadencji Joe Bidena w styczniu przyszłego roku.
Wybory prezydenckie w USA odbędą się 5 listopada, a w walce o prezydenturę zmierzą się Kamala Harris z Partii Demokratycznej oraz były prezydent Donald Trump z Partii Republikańskiej. W lipcu Joe Biden ogłosił, że nie będzie ubiegał się o reelekcję. Wyrok w sprawie Huntera Bidena może mieć miejsce już po wyborach, co dodatkowo budzi zainteresowanie opinii publicznej.
To nie jedyny problem prawny, z którym mierzy się Hunter Biden. W czerwcu tego roku ruszył proces dotyczący nielegalnego posiadania broni przez syna prezydenta USA.
W przypadku skazania Hunterowi grozi kara do 25 lat więzienia. Joe Biden wydał oświadczenie, w którym wyraził miłość do swojego syna, jednocześnie zaznaczając, że nie planuje go ułaskawić, jeśli zostanie skazany.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie