Reklama

Szczurek dostał mandat, a Macierewicz za to samo nie. Podwójne standardy dla PiS

08/05/2025 12:27

Społecznik i komentator życia publicznego Arkadiusz Szczurek opisał w mediach społecznościowych swoje doświadczenie związane z postępowaniem policji dotyczącym przebiegnięcia przez jezdnię. Według jego relacji funkcjonariusze wykazali się niezwykłą gorliwością wobec jego osoby, jednocześnie ignorując to samo wykroczenie popełnione przez byłego ministra Antoniego Macierewicza.

Przypomnijmy, że zarówno Macierewiczowi, jak i prezesowi PiS aktywiści wytaczali wiele spraw cywilnych związanych z kłamliwymi oskarżeniami kierowanymi w ich stronę przez polityków partii Kaczyńskiego.  

O najnowszym pozwie informowaliśmy na łamach checkPRESS w minioną środę, gdy Arkadiusz Szczurek potwierdził złożenie pozwu przeciwko prezesowi PiS za naruszenie dóbr osobistych

Mandat z donosu, drugie postępowanie z urzędu

W swoim wpisie na platformie X (dawniej Twitter) Szczurek relacjonuje:

– Wyszedłem z posterunku warszawskiej policji, gdzie zeznawałem ws. przebiegnięcia przez jezdnię w niedozwolonym miejscu przez Antoniego Macierewicza. 

To, co początkowo mogło się wydawać kuriozalnym epizodem, zyskało drugie dno. Szczurek ujawnia, że sam został ukarany mandatem w podobnych okolicznościach, choć cała sprawa zaczęła się od zgłoszenia przez – jak to ujął – „jednego pisiora”.

– Policja w sprawie mojego przebiegnięcia prowadziła sprawę tak gorliwie, że nie dość, że 25 lutego przysoliła mi mandat z doniesienia jednego pisiora, to jeszcze chciała mi dołożyć drugi. Za to samo, ale tym razem na podstawie własnego dochodzenia – dodaje represjonowany przez rząd PiS aktywista. 

Z jego relacji wynika, że funkcjonariusze nie tylko podjęli działania na podstawie zewnętrznego donosu, ale sami zainicjowali kolejne postępowanie – w tej samej sprawie.

Mandal dla Macierewicza? „Sami przebiegnięcia nie zauważyli”

Najbardziej uderzający w całej historii jest kontrast między traktowaniem obywatela, a podejściem do osoby publicznej. Szczurek informuje, że choć złożył oficjalne zawiadomienie o podobnym wykroczeniu popełnionym przez Antoniego Macierewicza, to policja nie podjęła żadnych działań.

– Sami przebiegnięcia przez Macierewicza nie zauważyli. Nic też nie zrobiono, kiedy ja złożyłem na niego doniesienie".

Dopiero po zainteresowaniu mediów, sprawa nabrała tempa:

– Dopiero kiedy zostali zapytani oficjalnie przez media tuż przed majówką. @AleksanderWojak dzięki, sprawa cudownie ruszyła.”

„Równi i równiejsi” – stary problem, nowe przykłady

Szczurek kończy swój wpis gorzkim podsumowaniem dotyczącym standardów w działaniach organów ścigania „Jak widać na policji zasada, równi i równiejsi ma się świetnie.”

Cała sytuacja ponownie zmusza do postawienia pytania o równość wobec prawa, bezstronność służb i granice wykorzystywania aparatu państwowego w sposób selektywny.

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Źródło: checkPRESS Aktualizacja: 12/05/2025 09:23
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo checkPRESS.pl




Reklama
Wróć do