Szokujące zachowanie posłów PO i PSL w głosowaniu projektu ustawy o odpolitycznieniu spółek należących do Skarbu Państwa. Nie dość, że jeden z nich. nie stawił się na obradach komisji, która pracuje nad tym przepisem, to w dodatku dwójka posłów Koalicji 15 października zagłosowała przeciw. To poseł Paweł Masełko z Platformy oraz Adam Dziedzic z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Na szczęście projekt będzie dalej procedowany dzięki głosom trójki posłów: Joanny Wichy z Lewicy, Rafała Komarewicza z Polski 2050 i Bronisława Foltyna z Konfederacji. Swojego rozgoryczenia nie ukrywa Komarewicz, który powiedział, że już wcześniej "projektowi wyrwano serce".
Chodzi o usunięcie zapisu, podczas poprzednich obrad komisji, który mówił o tym, że przynajmniej trzech członków w radzie nadzorczej wybiera się spoza kręgu polityków i przede wszystkim niezależnych. Nad wszystkim miał czuwać Komitet Dobrego Zarządzania.
Poza tym projekt zakłada ograniczenie w zasiadaniu we władzach spółek skarbu Państwa przez byłych posłów i senatorów, którzy utracili mandat i nie mogą liczyć na sowite dochody. Chodziło o wprowadzenie okresu kadencji, w trakcie którego nie mogliby nie tylko zasiadać w radach nadzorczych czy zarządach, ale w ogóle nie mieliby możliwości podejmowania w nich zatrudnienia.
Poseł Rafał Komarewicz z Polski 2050. ie składa jednak broni i mówi, że projekt ustawy zostanie poprawiony w trakcie dalszych prac i powróci do nich usunięty dzięki posłom PO i PSL zapis o niezależnych, bezpartyjnych kandydatach do władz. Czas pokaże czy będzie w tym temacie skuteczny.
Wyborców głosujących na koalicję w wyborach 2023 musi szokować fakt, że traktując w ten sposób projekt ustawy o odpolitycznieniu spółek, łamią przedwyborcze obietnice, mówiące o tym, że "demokracja walcząca" - jak sami siebie nazywają - skończy z rozdawanem synekur w państwowych firmach swojakom z partyjnego nadania.
Żadnych skrupułów w działaniu znanym z czasu rządów pis nie ma Polskie Stronnictwo Ludowe. Ludzie Kosiniaka-Kamysza niczym mafijna struktura opanowali np. Polskie Koleje Państwowe, umieszczając znajomych we wszystkich nawet najmniejszych spółkach narodowego przewoźnika, o których mało kto nawet słyszał.
W ten sposób znajomi i koledzy ministra infrastruktury poobsadzali wszystkie najważniejsze stołki zarówno w tak rozpoznawalnych spółkach jak PKP Intercity czy WARS, ale także w pomniejszych typu X City Investment, PKP Cargo Connect i spółce-córce PKP SA oferującej usługi hotelarskie.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie