
Podczas lotu z londyńskiego lotniska Heathrow do Singapuru doszło do tragicznego wypadku na pokładzie samolotu linii Singapore Airlines. Boeing 777-300ER, obsługujący lot SQ321, napotkał poważne turbulencj. Niestety, jeden z pasażerów zginął, a ponad 30 innych zostało rannych. Śmierć na pokładzie samolotu wzbudziła panikę wśród pasażerów.
Śmierć na pokładzie samolotu Singapore Airlines. Pilot podjął decyzję o natychmiastowym lądowaniu awaryjnym na międzynarodowym lotnisku w Bangkoku, aby zapewnić niezbędną pomoc medyczną poszkodowanym. Z relacji świadków wynika, że na pokładzie panowała panika, a silne wstrząsy spowodowały poważne uszkodzenia wewnątrz kabiny.
Po wylądowaniu na lotnisku w Bangkoku, na miejsce zdarzenia natychmiast przybyły liczne zespoły ratunkowe oraz medyczne. Poszkodowani pasażerowie zostali przetransportowani do pobliskich szpitali. Stan kilku osób jest określany jako ciężki, ale stabilny. Lekarze robią wszystko, co w ich mocy, aby uratować ich życie i zdrowie.
Linie Singapore Airlines wydały oficjalne oświadczenie, w którym wyraziły głębokie ubolewanie z powodu zaistniałej tragedii. Przedstawiciele linii lotniczej zapewnili o pełnej współpracy z władzami oraz zespołem śledczym w celu dokładnego zbadania przyczyn wypadku. W oświadczeniu podkreślono również, że bezpieczeństwo pasażerów i załogi jest najwyższym priorytetem przewoźnika.
"Możemy potwierdzić, że na pokładzie są osoby ranne i jedna ofiara śmiertelna. Składamy najszczersze kondolencje rodzinie zmarłego" – wspomnieli w komunikacie.
Aktualnie trwa dochodzenie mające na celu ustalenie, dlaczego doszło do tak silnych turbulencji. Eksperci lotnictwa wskazują, że chociaż turbulencje są częstym zjawiskiem w podróżach lotniczych, to tak intensywne wstrząsy są rzadkością. Możliwe, że za ich powstanie odpowiedzialne były gwałtowne zmiany pogodowe lub inne niesprzyjające warunki atmosferyczne.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!