
Ukraińskie Siły Zbrojne przeprowadziły atak rakietowy na historyczną XIX-wieczną posiadłość książąt Bariatyńskich w obwodzie kurskim w Rosji. Teren jest odgrodzony. Rodzaj rakiet określają specjaliści - podaje prorosyjski kanał MASH. Tymczasem zachodnie źródła zachodnie informują, że był to atak brytyjskimi rakietami dalszego zasięgu Storm Shadow w jedno z centrów dowodzenia. To kolejny atak na ten w rzeczywistości militarny obiekt, bowiem 11 października 2024 r. Ukraińcy uderzyli już w to miejsce, ale siła uderzenia nie była wtedy zbyt wielka - fala uderzeniowa uszkodziła tylko budynek administracyjny.
O tym, że do nalotu użyto właśnie brytyjskich pocisków mają świadczyć znalezione na miejscu odłamki tych rakiet. Natrafili na nie mieszkańcy wsi Marino położonej 50 km od granicy z Ukrainą. Jak podaje "Defense Express" wystrzelono około tuzina rakiet, by zlikwidować rosyjskie dowództwo wraz z przedstawicielami armii Koreańskiej.
W mediach społecznościowych dostępne są już filmy nagrane przez rosyjskich świadków ataku, na których słychać czternaście potężnych eksplozji wywołanych nadlatującymi rakietami i kłęby czarnego, gęstego dymu. To pierwsze tego typu masowe uderzenie rakietowe na ważny obiekt militarny na terenie Rosji, który ma sparaliżować postępy wojsk Putina w Obwodzie Kurskim, okupowanym częściowo od lata tego roku przez Siły Zbrojne Ukrainy.
Przypomnę, że oficjalnie broń dalekiego zasięgu produkcji zachodniej może być używana przez broniącą się przed rosyjską inwazją Ukrainę od poniedziałku, gdy potwierdziły sie medialne doniesienia, że zarówno Stany Zjednoczone, jak i Francja i Wielka Brytania wydały na to zgodę Kijowowi.
Atak potwierdziła też agencja Bloomberg w oparciu o informacje od zachodnich urzędników, który zastrzegli swoją anonimowość. Na razie nie ma jednak żadnego komentarza premiera Wielkiej Brytanii, Keira Stramera, natomiast jego rzecznik oświadczył, że nie będzie komentował obecnie tego typu spraw.
Tymczasem Pentagon ogłosił dziś, że gotowy jest już kolejny pakiet pomocy, w skład której wchodzą m.in. rakiety do wyrzutni HIMARS, granaty do moździerzy, pociski przeciwpancerne TOT, wyrzutnie wraz pociskami Javelin i granatniki AT-4. Wartość wsparcia to co najmniej 275 mln. dolarów. Waszyngton przekazując ten sprzęt zaznacza, że chodzi o "spełnienie najpilniejszych potrzeb Kijowa".
Obecny pakiet to już 70 z kolei przyznany na zapewnienie Siłom Zbrojnym Ukrainy sprzętu i zapewne nie ostatni, bowiem administracja ustępującego prezydenta USA, Joe Bidena, chce jeszcze zdążyć przed opuszczeniem Białego Domu z przekazaniem do Kijowa z przyznaniem Kijowowi pożyczki w wysokości 20 mld. dolarów, która będzie spłacany z zysków kapitałowych o zamrożonych na zachodnich kontach rosyjskich pieniędzy.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie